Głogowskie Forum Historyczne
Kontakt Kontakt  FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
FaceBook-GFH
Autor Wiadomość
TadeuszFantom 
Administrator


Wiek: 58
Dołączył: 18 Mar 2007
Posty: 1116
Skąd: Głogów
Wysłany: 2017-10-10, 14:48   

Jest nowy profil na FaceBook o którym warto napisać, chodzi o "Oderstellung Glogau".
https://www.facebook.com/OderstellungGlogau/
Schron bojowo obserwacyjny nr. 410 zlokalizowany jest przy wschodnim narożniku jednostki wojskowej w Widziszowie, wybudowany w latach 1933-36, w późniejszym okresie zmodernizowany. Schron posiada pomieszczenie bojowe na karabin maszynowy MG08 i pomieszczenie obserwatora z poziomą płytą pancerną pod peryskop.
Poniżej tekst cytowany z tej strony dotyczący schronu Oder Stellung nr. 410 z profilu na FB:
Cytat:
Tak czy inaczej Stowarzyszeni GROT wlasnymi silami pomimo bólu (BULU - pozdrawiamy Bronka) oraz zimna w ciagu kilku dni wyniosla malymi wiaderkami -ciaganymi w gore na sznurkach- kilka ton ziemii, znalezlismy takze granitowe kostki z wysepek na Odrze, ktore zostaly wrzucane do srodka.

Znalezlismy kilak ciekawych przedmiotow, takze stolik forteczny i podstawe (lawete) pod karabin MG08, bardzo unikalna rzecz. Dzieki nam zostala poddana renowacji oraz doprowadzona do stanu uzytkowania. W miesci znajdywala sie jeszcze jedna, ale wedlug relacji zostala pocieta i nastepnie wyciagnieta z innego obiektu. Mamy nadzieje, ze zostala jednak zlozona i upieksza podobny obiekt militarny.


Najciekawsze moim zdaniem zdjęcia:

Laweta pod ciężki karabin maszynowy MG 08 (w trzech ujęciach)






Ogólny widok na pomieszczenie załogi z dobrze widocznymi napisami niemieckimi wskazujacymi gdzie są rury do komunikacji głosowej oraz rury kablowe
_________________
Nie bierz życia na serio i tak nie wyjdziesz z niego żywy ;-)
 
 
demiane 


Dołączył: 10 Mar 2014
Posty: 1717
Skąd: Głogów
Wysłany: 2017-10-13, 21:00   

Taaa.
Yedyny założył ten portal i słusznie
Kto jest maniakiem fortyfikacji drugowojennych będzie mógł w jednym miejscu zobaczyć to co mamy w Głogowie.
 
 
TadeuszFantom 
Administrator


Wiek: 58
Dołączył: 18 Mar 2007
Posty: 1116
Skąd: Głogów
Wysłany: 2018-02-03, 13:35   

Kolejna dawka ciekawych tematów na profilu GFH na FaceBooku.
Będę linkował w miarę możliwośći tematy opisywane a nie będę linkował zdjęć ponieważ fotografie tutaj linkowane "uciekają" pozostawiając puste miejsca.

W roku 1876 następuje poszerzenie terenów miasta o wschodnie rejony między dawnym murem obronnym a fortem Stern. W obliczu zmian architektonicznych nastąpiło zagospodarowywanie tego terenu nazwanego Neustadt a w późniejszym okresie Wilhelmstadt (od powstałego placu Wilhelma). Decyzja została oficjalnie ogłoszona w ustawie Rzeszy z dnia 30 V 1873. Północną część nowej dzielnicy zagwarantowało dla siebie wojsko. Miasto otrzymało 68.833 m2 terenów pod zabudowę. Wstępny plan przewidywał przeznaczenie pod zabudowę 30.415 m2 najlepszych terenów budowlanych, na których wyznaczono 59 działek. Kolejne 10.495 m2 podzielono na 24 działki. Planowano również likwidację starego cmentarza katolickiego i uzyskanie w ten sposób 2.523 m2 terenu podzielonego na 5 działek. W kwietniu 1876 r. władze policyjne ogłosiły oficjalne zamknięcie cmentarza, gdyż zamierzano założyć cmentarz komunalny w innym miejscu (założono przy obecnej ul. Legnickiej). Plan ten nie doszedł jednak do skutku i cmentarz pozostał na swoim miejscu.
Warto zapoznać się szerzej o zmianie granic głogowskiej twierdzy pod koniec XIX w. Link do Glogopedii:
http://www.glogow.pl/ezg/...,_Wilhelmstadt)
A zamieszczona galeria zdjęć przedstawia różne plany katastralne związane ze starym cmentarzem katolickim z nanoszonymi zmianami w okresie od 1877 - 1935r. Plany te są w zbiorach Państwowego Archiwum w Zielonej Górze.
link do tematu gdzie są zdjęcia:
https://www.facebook.com/...057149520978098
_________________
Nie bierz życia na serio i tak nie wyjdziesz z niego żywy ;-)
 
 
TadeuszFantom 
Administrator


Wiek: 58
Dołączył: 18 Mar 2007
Posty: 1116
Skąd: Głogów
Wysłany: 2018-02-03, 13:36   

Historia chórów śpiewaczych w naszym mieście jest b. długa. Obecnie możemy podziwiać i posłuchać m.in chór Beati Cantores a sami z wielką nostalgią wspominamy nasz udział w chórze jaki w SP9 prowadził Pan Władysław Binczarowski (gdzie istniała nawet klasa chóralna!)
A historia chórów zaczyna się 30 października 1844 kiedy to założono "Liedertafel" które później przemianowano na "Sangerverein" czyli "Stowarzyszenie Śpiewacze". 11 listopada 1874r powstał "Kriegersangerchor" ("Chór wojowników") a rok później tzw. "Schutzensangerbund" (Stowarzyszenie Śpiewacze Bractwa Kurkowego). Występy chórów na pewno cieszyły się dużą popularnością, fakt że związki tego typu wygasły razem z całą niemiecką historią miasta Glogau w 1945r. Dziś już nikt nie pamięta kompozytorów chóralnych: Ludwika Meinardusa, Juliusza Kniese, Juliusza Lorenza czy Aleksandra Seifferta.
Ale wówczas w całych Niemczech, a na pewno na Dolnym Śląsku organizowane były tzw. Sangerfest na którym zapewne chóry popisywały się ku uciesze mieszkańców swoimi umiejętnościami i bogatym repertuarem. Dotąd myśleliśmy że jedynie Wrocław urządzał tego typu "Festy". Dzięki cennych dwóch informacjach mamy powody przypuszczać że jednak i w Głogowie przynajmniej w 1894r została taka zorganizowana taka śpiewacza uroczystość. Co ciekawe nawet najbardziej znany niemiecki historyk J. Blaschke milczy na ten temat, więc sprawa jest mocno zastanawiająca...
Podziękowania dla Patrycjusz Makowiec za "nawinięcie" tematu oraz zdjęcia.
Link do tematu gdzie są zdjęcia:
https://www.facebook.com/...055902451102805
_________________
Nie bierz życia na serio i tak nie wyjdziesz z niego żywy ;-)
 
 
TadeuszFantom 
Administrator


Wiek: 58
Dołączył: 18 Mar 2007
Posty: 1116
Skąd: Głogów
Wysłany: 2018-02-03, 13:58   

To może spróbujemy rozwikłać ten temat co to tak naprawdę jest jedni mówią że żeton wojskowy ( kantynowy ) inni że rodzaj odważnika monetarnego z tą opinia się nie zgadzam .



Ciekawy tok poszukiwań więc przytoczona zostanie dyskusja w postaci tekstów komentarzy:

Cytat:
Tadeusz Kowalski Szkoda, że nikt nie podał przybliżonych wymiarów tego przedmiotu.


Cytat:
Patrycjusz Makowiec Głogowskie Forum Historyczne materiał brąz waga 1,7 +- grama wymiary : 18 mm na 18 mm



Cytat:
Głogowskie Forum Historyczne Patrycjusz Makowiec czy na forum Odkrywcy pytano o ten przedmiot? Bo jeśli nie to zapytam, mam tam konto.


Cytat:
Patrycjusz Makowiec Głogowskie Forum Historyczne zapytaj


Cytat:
Marcin Makuch odważnik monetarny


Cytat:
Tomasz Łuckiewicz prawdopodobnie odważnik apteczny


Cytat:
Głogowskie Forum Historyczne Chyba tak.Albo odważnik apteczny albo monetarny, wygląda na to, że pisze na nim 1/8 łuta co w przybliżeniu daje 1,7 grama. Jeszcze pozostaje datowanie.


Cytat:
Patrycjusz Makowiec Głogowskie Forum Historyczne odważnik apteczny owszem ale wojskowy , orzełek przedstawiony na tej blaszce jest z okresu panowania >> Fryderyk Wilhelm III (ur. 3 sierpnia 1770 w Poczdamie, zm. 7 czerwca 1840 w Berlinie) – z dynastii Hohenzollernów, król pruski od 1797 r. i tak bym ją datował


Cytat:
Głogowskie Forum Historyczne A czemu Patrycjusz Makowiec nie zgadzasz się że nie jest to odważnik monetarny?


Cytat:
Patrycjusz Makowiec nie zgadzam się bo bardzo długo i na poważnie zajmuję się numizmatyką od X- XVII w i z tym tematem związanym . Odważniki monetarne przedstawiają jakąś grafikę motyw nawiązujący do danego okresu ,miejsca , władcy lub kraju . A na tej blaszce motyw jest powtarzalny z wyjątkiem nazwy miast bo już kilka widziałem z Legnicy ,Głogów i inne miasta dolnośląskie


Cytat:
Tadeusz Kowalski Wydaje mi się, że to może być odważnik, może nie monetarny, orzełek wybity chyba stanowi sposób poświadczenia, że odważnik ma zakładaną wagę (taka forma jak obecna legalizacja odważników), wartość przypuszczam, 1/8 łuta ( (Lot, Loth)


Cytat:
Patrycjusz Makowiec Tadeusz Kowalski monetarny na bank nie :) przychylam się opinii że apteczny a jeszcze sądzę że na dodatek wojskowy .


Końcowy komentarz:

Jak widać w ramach profilu i to o zasięgu lokalnym można ustalić, że przedmiot ze zdjęcia jest:
Jest to odważnik apteczny, prawdopodobnie wojskowy (bo ma cechy z czasów panowania Fryderyka Wilhelma III, orzełek typu wojskowego jako potwierdzenie wiarygodności masy) z okresu pierwszej połowy XIX w. rzeczywiście o wadze 1/8 łuta (1/8 Lot, Loth). Legalizacja wojskowa mogła też wynikać z tego, że Głogów jako twierdza posiadał wiele urzędów zmilitaryzowanych.

Również zamieściłem zapytanie na forum Odkrywcy i uzyskałem mniej satysfakcjonującą odpowiedź w dodatku po małym konflikcie z moderatorem, dlatego zarzucę link:

Najpierw zamieściłem zapytanie:
http://odkrywca.pl/co-moz...391.html#761391

gdzie temat zablokował moderator a jako "wyjaśnieni" wrzucił jedynie link do regulaminu działu nic nie pisząc samodzielnie.

Założyłem wobec tego drugi temat gdzie częściową odpowiedź otrzymałem ale już znacznie spóźnioną bo na naszym profilu pojawiły się o wiele bardziej fachowe odpowiedzi.

Link do drugiego tematu który założyłem na Odkrywcy:
http://odkrywca.pl/przedm...396.html#761396
_________________
Nie bierz życia na serio i tak nie wyjdziesz z niego żywy ;-)
 
 
demiane 


Dołączył: 10 Mar 2014
Posty: 1717
Skąd: Głogów
Wysłany: 2018-02-03, 17:56   

Myślę Tadek że zamiast tu opisywać recenzje tego co się dzieje na FB lepiej zakładać takie same wątki np. o chórach czy tym odważniku
O wiele łatwiej będzie można nawet później cokolwiek znaleźć gdy zajdzie taka potrzeba. A i łatwiej będzie na dany temat dyskutować
 
 
demiane 


Dołączył: 10 Mar 2014
Posty: 1717
Skąd: Głogów
Wysłany: 2018-02-03, 17:57   

Zresztą zauważ że o Sangerfest już założyłem wątek
:-)
 
 
TadeuszFantom 
Administrator


Wiek: 58
Dołączył: 18 Mar 2007
Posty: 1116
Skąd: Głogów
Wysłany: 2018-02-03, 18:29   

Kiedyś postanowiłem pewne informacje z profilu FB zapisywać na forum bez względu czy coś już było omawiane. Na FB po jakimś czasie jest problem ze znalezieniem a nie wspominając, że niektóre informacje "wyparowują", jak widać zdjęcia linkowane do FB zniknęły. Tutaj dość łatwo się wyszukuje.
_________________
Nie bierz życia na serio i tak nie wyjdziesz z niego żywy ;-)
 
 
demiane 


Dołączył: 10 Mar 2014
Posty: 1717
Skąd: Głogów
Wysłany: 2018-02-03, 20:49   

Tak. Ale lepiej tworzyć nowe wątki niż wrzucać wszystko do jednego worka
Tak mi się wydaje.
 
 
TadeuszFantom 
Administrator


Wiek: 58
Dołączył: 18 Mar 2007
Posty: 1116
Skąd: Głogów
Wysłany: 2020-05-20, 14:43   

Na profilu GFH kalendarium rzeki Odry.

Historia Odry

Odra już w okresie późnego paleolitu oraz neolitu stanowiła granicę wzdłuż której następowała wędrówka ludów z rejonów południowych. Przemieszczały się one głównie wzdłuż doliny Odry na północ a ślady ich występowania co jakiś czas są odkrywane w wyniku badań archeologicznych. Trudno powiedzieć jak korzystano z rzeki, brak źródeł pisanych wymusza jedynie oparcie się o znaleziska archeologiczne.
Na pewno zależnie od okresu lub zaawansowania technologicznego ludności wykorzystywało Odrę do transportu, jako źródło wody oraz pożywienia.
W okresie starożytności oraz do czasów średniowiecza brak jest źródeł pisanych, wiedza na temat wykorzystania Odry przez ówczesnych ludzi opiera się jedynie na pracach archeologicznych.

Poniżej przedstawiamy skrócone kalendarium Odry, ze szczególnym uwzględnieniem Głogowa, sporządzone w oparciu o źródła pisane.

-1005 - Najstarsze informacje pisane o Odrze spotykamy już u Thietmara, który opisując wyprawę wojenną na Polskę pisze pod rokiem 1005: "Owóż, te tak różne i pod różnym przewodnictwem kroczące oddziały dotarły wnet do Odry i rozbiły namioty nad krętą rzeką zwaną po słowiańsku Bóbr...".

-11 kwietnia 1211 r. książę Władysław Odonic udzielił prawa wolnego przejazdu mnichom z klasztoru w Lubiążu na odcinku Odry pomiędzy Głogowem a ujściem Obry. Łącznie z przywilejem mnisi uzyskali prawo do wytyczania dla własnych potrzeb szlaku żeglownego, w późniejszym okresie inne klasztory zostały obdarowane podobnym przywilejem

-1250 prawo składu jako pierwsze z nadodrzańskich miast uzyskał Frankfurt, nieco później prawo składu uzyskały Wrocław - w 1274 r. oraz Szczecin w 1283 lub 1308 roku. W przeciągu kolejnych lat prawo składu uzyskały też Gartz, Oderberg, Freienwalde, Wriezen, Głogów, Ścinawa, Malczyce, Oława, Brzeg, Opole i Racibórz. Prawo składu obowiązywało skutecznie do XVIII w.

-13 grudnia 1253 r. na Śląsku ustalono, że nadzór nad rozbudową wałów w okolicach Głogowa i Wrocławia będzie pełnił urząd księcia śląskiego. Pierwsze obwałowania powstały pod Frankfurtem w 1348 r. , Boguminem w 1355 r. i Brzegiem w XV w. Wały budowane w XIV w. były luźnymi nasypami ziemnymi chroniącymi pojedyncze osady. Zabezpieczenia te były nietrwałe i nie tworzyły ciągłej, nieprzerwanej linii, co było podstawowym wymogiem ich skuteczności.

-25 maja 1261 roku książę Konrad I głogowski nadał poddanym kościoła Wrocławskiego i kolegiaty głogowskiej szerokie wolności w tym także do połowu ryb w Odrze ale bez dużych sieci

-w roku 1263 wójt głogowski (Fryderyk) został zwolniony w granicach księstwa głogowskiego z opłat od jednego statku pływającego po Odrze

-27 lipca 1269 r. książę Władysław oraz Henryk IV wydali przywilej młyński dla Oławy, jeden z pierwszych przywilejów młyńskich dla miasta

-26 marca 1291 Henryk III głogowski po wielkim pożarze darował mieszkańcom Głogowa dochody z promu uruchomionego ze względu na pożar mostu

-29 sierpnia 1294 r książę Henryk V zezwolił klasztorowi św. Wincentego na założenie między Kowalami (znajdującymi się ¾ mili śląskiej od Wrocławia) a klasztorem znajdującym się przy dzisiejszej ul. św. Ducha, młyna wodnego. Podobny przywilej, zezwalający na założenie młynów na Odrze i innych rzekach, uzyskał 4 grudnia 1321 r. klasztor w Lubiążu. Wystawił go książę Bolesław z Legnicy

-15 września 1296 Henryk III dla założonego przez siebie klasztoru magdalenek w Bytomiu Odrzańskim darował przywilej rybołówstwa, 25 września 1300 zaś dochody z promu

-1326 Przemko Głogowski zezwolił im na budowę jednego lub dwóch młynów z 12 i więcej kołami. Tak powstał wielki dochodowy młyn odrzański, od którego wzięły nazwy, ulica Młyńska i Furta Młyńska.

-1333 król czeski Jan zarządził, aby otworzyć Odrę pomiędzy Wrocławiem a Krosnem całkowicie dla żeglugi i znieść zapory i urządzenia dogodnej drogi wodnej w szerokości co najmniej 16 łokci.

-1337 r. Jan Luksemburski w "Generalnym porządku dla Śląska" zalecił regulację sprawy odrzańskiej żeglugi nakazując usuwanie jazów lub "... urządzenie śluzy gruntowej szerokości 16 łokci i 1 piędzi ..."
Mimo to do 1375 r. istniało poniżej Wrocławia 7 jazów, w tym między innymi w Chobieni, Głogowie, Bytomiu Odrzańskim i Kiełczu. W 1550 r. na Odrze było już 17 jazów, w tym poza wyżej wymienionymi w Wilkowie. Jaz w Bytomiu Odrzańskim istniał jeszcze na początku XIX w.

-W roku 1375 została opracowana lista jazów i ceł, które były niekorzystne dla kupców wrocławskich i miasta. Były to jazy w miejscowościach: Lubiąż, Dziewiń, Ścinawa, Chobienia, Głogów, Bytom, Kielcz, Krosno, Fürstenberg, Frankfurt. W 1550 r. na Odrze było już 17 jazów, w tym poza wyżej wymienionymi w Wilkowie. Jaz w Bytomiu Odrzańskim istniał jeszcze na początku XIX w.

-5 marca 1511 zatwierdził Władysław dla Głogowa prawo składu, które miało przed laty i zakazał kupcom pod utratą ich dóbr i mienia, używania drogi idącej bokiem od Głogowa - od Kożuchowa, N. Miasteczka, Polkowic i Lubina. Również zezwolił miastu w związku z dowozem drzewa,
zboża i towarów kupieckich - na utrzymywanie 3 statków na Odrze, wszystkie wewnątrz i poza miastem w ich dobrach, wsiach i terenach położone puste tereny zabudować, obsadzić i zużyć na ich korzyść.

-W 1512 roku Władysław zezwolił rybakom w Głogowie swobody łowienia na Odrze od wsi Brzegu, aż do Ścinawy na brzegach zbierać suche drzewo do ich pracy. Udzielona im wolność wyszynku w ich rybackich ulicach była im w 1515 znów odebrana.

-W roku 1556 Anthoni Schmidt przedstawił cesarzowi Ferdynandowi szczegółowe informacje dotyczącą jazów i ich właścicieli

-5 marca 1557 r. cesarz powołał komisję, której zadaniem było otwarcie dla żeglugi jazów odrzańskich.

-1583 roku w wyniku katastrofalnej powodzi Odra zmieniła swoje koryto, przełamała w rejonie Kluczy swój bieg i Stara Odra zaczęła być korytem głównym tej rzeki. Dotychczasowe koryto Odry zamieniło się w ledwie płynący strumień z łachami i doliną dawnej rzeki.
-W latach 1590-1593 z dużymi kosztami postawiono w Głogowie drewniany most tzw. serbowski, poprzez północne ramię Odry, wówczas tam był od roku 1583 główny nurt rzeki Odry

- W roku 1601 przekazano cło mostowe na pewien czas miastu Głogów

-W roku 1683 inżynier Hauenstein przeprowadził próbę zwężenia rzeki przez wbudowane skrzydła i wciśnięcie w stary kierunek - nie udała się, gdyż Odra przy najbliższej powodzi, wytyczyła drogę poza skrzydłami.

-30 kwietnia 1698 r. kupcy ponownie skarżyli się na źle działające jazy w Brzegu Dolnym, Rzeczycy, Ścinawie, Laskowej, Lubowie, Wilkowie, Bytomiu i w Głogowie. Według kupców, właściciele jazów wybudowali w jazach zbyt wąskie przejścia. Ich szerokość była mniejsza od gwarantowanej 16 łokci i 1 piędzi.

-25 lutego 1706 r. Zwierzchni urząd z Wrocławia pisał do księcia głogowskiego o skargach jakie wnosili magistrat Wrocławia i kupcy na jazy, śluzy i otwory śluzowe w księstwie głogowskim. Znajdujące się przy śluzie kołki, kamienie i pale stanowiły znaczne zagrożenie dla żeglugi.

-1711 – wycofanie się Szwedów z ujścia Odry

-1729 r. Mateusz von Schuberth rozpoczął regulację Odry przy pomocy przekopów przecinających odrzańskie meandry. Przekopy zwiększyły lokalnie spadek i prędkość wody co przyczyniło się do wcześniejszego występowania niskiej wody na obszarach położonych poniżej i w związku z tym wywołało nieustanne skargi właścicieli gruntów. Mimo to skutkiem budowy przekopów skrócono Odrę o około 20%.

-1736 r. Wielka powódź w była przyczyną zlecenia przez Izbę Śląską generalnego objazdu Odry. Protokół z tego objazdu zalecający między innymi przeprowadzenie rzeki obok jazu w Ścinawie, wyprostowanie łuku koło Chobieni i przełożenie koryta Odry w kierunku głogowskiej fortecy, gdzie zimowa powódź w 1583 r. zmieniła koryto rzeki.

-1739 r. nakazano usunięcie stanowiących przeszkodę w żegludze jazów i młynów, ale realizacja nakazu postępowała bardzo opieszale. W 1748 r. Odrę przegradzało jeszcze 8 jazów (wśród nich w Wilkowie i Bytomiu Odrzańskim) a po zlikwidowanych wcześniej jazach pozostał cały szereg niebezpiecznych dla żeglugi pali.

-1740-1744 zajęcia Śląska przez Prusy. Wojny Śląskie, Śląsk przechodzi pod panowanie króla Prus co pozwala na spójne zarządzanie regulacją Odry, która znalazła się w jednym państwie

-Od 1742r, zaczęto uprawiać i wykorzystywać wiklinę do opasek brzegowych stosując naprzemianległe układanie warstw wiązek wiklinowych wraz ze skarpowaniem brzegu i obsadzaniem go faszyną.

-1742 r. pierwsze mapy rzeki Odry oraz jej dopływów wykonał Springer na zlecenie Izby Głogowskiej

-10 sierpnia 1742 rozpoczęto przekop zapiaszczonego koryta Odry na odcinku 1582 metrów w rejonie wsi Widziszów co pozwoliło ponownie na uruchomienie pierwotnego koryta Odry.

-W 1746 r. Arnold Neuwertz został mianowany królewskim nadinspektorem budów wodnych i wałów na Górnym i Dolnym Śląsku. Był głównym koordynatorem prac wodno-budowlanych na Odrze i w jej dorzeczu. Współpracował ściśle z kamerą wojenno-skarbową w Głogowie.

-1747 roku wykonano przekop i pogłębienie koryta Odry wzdłuż miasta Głogowa,

-1748 według nowego planu von Neuwertza poszerzono główny kanał Odry przy Głogowie, koryto Starej Odry w rejonie Serbów zagrodzono tamą z faszyny oraz kamienia do wysokości średnich stanów wody w Odrze.

-12 września 1763 r. nowe rozporządzenie nakładało na właściciela obowiązek rozebrania jazu, bądź, gdy została udowodniona przydatność jazu do dalszej eksploatacji, właściciel miał obowiązek wybudowania obok niego bezpiecznej śluzy lub urządzenia dla przejścia statków.

-W 1763 r. Fryderyk II wydał dekret "Die Ufer-Ward und Hegungs Ordnung für Schlesien", zawierający przepisy o utrzymaniu brzegów. Dekret Fryderyka II z 1763 r. nakładał na właścicieli nadbrzeżnych gruntów obowiązek utrzymania brzegów.

-1785 roku wielka powódź, nowe koryto Odry w Głogowie prawidłowo utrzymało przepływ wody

-Od 1786 roku zakończono inwestycję związaną z przywróceniem biegu rzeki Odra w Głogowie w pierwotnym swoim biegu

-1790 r. zarządzenie nakazujące wielkie oczyszczenie Odry do stanu umożliwiającego transport wojska. Kosztem 4.000 talarów wydobyto wówczas 336 dębów, 1.204 kłody i 509 pni.

-Od 1791 r. w opaskach brzegowych wklęsłych zaczęto formować wprowadzone przez Eytleweina występy z trójkątnymi główkami (Triangelkopfe), które były początkowym stadium dzisiejszej ostrogi.

-W 1801 r. państwo pruskie wzięło na siebie obowiązek finansowania robót regulacyjnych na Odrze.

-1811-1818 w oparciu o instrukcję pomiarową Fischera wykonano dokładne pomiary i w rezultacie mapy rzeki Odra oraz jej dopływów. Stały się one podstawą do projektów regulacji rzeki.

-7.07.1819 r. w małej nadodrzańskiej wiosce Bohumin (vis a vis Chałupek) powstał protokół stanowiący pierwszy jednolity plan regulacji całej Odry.

-od 1836 do 1841 oraz w latach 1884-1888 kolejne pomiary Odry i dopływów, w tym tzw. niwelacja Beckera.

-W 1842 r. w naczelnym urzędzie właściwym do spraw żeglugi śródlądowej kierownikiem odpowiedzialnym za rozbudowę rzeki został Becker, kolejny po Neuwerzach ojcu i synu wielki budowniczy Odry.

-1848 roku w powiecie głogowskim utworzone dwa związki wałowe: 1855 związek wałowy Barycz - Widziszów dla niżu na lewym brzegu, w 1858 roku związek wałowy Wilków - Siedlisko dla prawego brzegu. na podstawie ustawy wałowej

-30.12.1857 - uruchomiono trasę kolejową z Głogowa do Leszna oddając przy tym dwa mosty kolejowe na Odrze oraz Starej Odrze

-1873 r. powołano Zarząd Regulacji Rzeki Odry z siedzibą we Wrocławiu

-W latach 1874-1895 na dalszą rozbudowę rzeki przeznaczano rocznie przeciętnie 1,67 miliona marek. W wyniku podjętych w latach 1888-1900 prac poprawiających parametry Odrzańskiej Drogi Wodnej powstały nowoczesne inwestycje, które obejmowały: kanalizację Odry na odcinku od Koźla do ujścia Nysy Kłodzkiej

-w latach 1878 - 1894 Zarząd Regulacji Rzeki Odry. Wybudowano około 10.000 główek kształtujących nurt rzeki. Celem przeprowadzonej regulacji było osiągnięcie przynajmniej 1 m głębokości przy średnio-niskich stanach wody. Regulacja ta jednak nie przyniosła pożądanych wyników. Ustalono, że należy poszukiwać innego bardziej efektywnego sposobu zabudowy rzeki. Za 1.050.000 marek zabudowano doświadczalny, 10-kilometrowy odcinek Odry. Podjęto próby z trzema rodzajami konfiguracji ostróg (główek) kształtujących układ nurtu w rzece. Doświadczenie przeprowadzono na wybranych odcinkach urzędów wodno-budowlanych w Ścinawie, Głogowie, Krośnie. Poprawa standardów żeglugowych miała tu polegać na zabudowie rzeki główkami nowego typu, stałym pogłębianiu koryta oraz uzupełnianiu wody przez wypuszczanie rezerw zgromadzonych w zbiorniku doświadczalnym wybudowanym niedaleko Krapkowic na rzece Osobłoga.

-1888 roku przebudowa mostu odrzańskiego co kosztowało 51.000 marek.miasto Głogów

-Od 1890 r. rozpoczęto usuwanie kamieni kilometrowych po obu stronach rzeki poczynając od ujścia Opawy.

- W 1890 r. powstał projekt budowy 13 zbiorników retencyjnych na odrzańskich dopływach w celu ochrony od powodzi, zasilania Odry w czasie niżówek, produkcji energii elektrycznej, zwany od nazwiska autora planem Donata. Do końca II wojny światowej oddano do użytku 9 zbiorników.

-19 października 1891 - spłonął most Serbowski (Zerbauerbrücke) na Starej Odrze

-W latach 1891-1895 pomiędzy Koźlem a ujściem Nysy Kłodzkiej wybudowano 12 stopni wodnych złożonych z jazu kozłowego systemu Poire i śluzy komorowej o parabolicznym przekroju poprzecznym.

-1901 - rozpoczęcie regulacji dopływów Odry

- 18.7.1903 Odra osiągnęła najwyższy stan 5,57 m. Powódź ta wyrządziła w wielu miejscowościach powiatu duże szkody

-po 1904 r. Doprowadził on do budowy szeregu inwestycji, których skutkiem było: polepszenie przepływów wody w rejonie Łęgów Odrzańskich - nizina Oderbruch, usprawnienie przepływów wody poniżej miejscowości Hohensaaten, budowy Wielkiej Drogi Wodnej Berlin-Szczecin, prowadzenie prac doświadczalnych nad nowym typem regulacji i zasilania Odry w wodę na odcinku poniżej Wrocławia.

-1907 w Głogowie przy strzelnicy, na nabrzeżu wybudowano pochylnię przeładunkową wyposażoną w dźwig elektryczny

-Od 1913 - 1939 wybudowano duże zbiorniki retencyjne w: Otmuchowie, Turawie, Dzierżnie oraz mniejszy w Pilchowicach.
W okresie międzywojennym wybudowano ponadto 12 zbiorników suchych i 16 polderów, z czego 10 powyżej Wrocławia, pozostałe poniżej ujścia Warty, wszystkie czekały na przyjęcie wysokiej wody.

-W latach 1907-1918 wybudowano kolejnych 10 stopni kanalizując Odrę do Rędzina.

-W latach 1904-1919 zmodernizowano największy na Odrze wrocławski węzeł wodny.

-W roku 1914 ukończono budowę kanału Odra-Hawela, modernizacja w latach 1927-1934.

-W 1919 roku Na podstawie Traktatu Wersalskiego:
Powołano międzynarodową komisję Odry
Do Odry dostęp uzyskały nowe państwa: Polska i Czechosłowacja

-W roku 1928 rozpoczęto regulację Odry środkowej na małą wodę. W jej ramach w roku 1934 przystąpiono m.in. do prac na odcinku Odry od ujścia rzeki Ochla (km 442,4) do miejscowości Diabla Góra (km 443,1). Rozpoczęto od wywłaszczania terenów na całym odcinku poddanym regulacji od Rędzina do Lubszy. Do roku 1943 wykonano 80 % przewidzianych robót regulacyjnych. W wyniku prac Odra została skrócona na skutek przekopów o kolejne 29,4 km. Największe z nich wykonano w Malczycach, w Borku, podwójny przekop w Kluczach, w Głogowie i Radnicy. W rejonie poszczególnych urzędów wodno-budowlanych pozostały do modernizacji następujące długości odcinków rzeki:
1. urząd we Wrocławiu - 20,2 km,
2. urząd w Głogowie - 7,4 km,
3. urząd w Krośnie - 18,1 km,
4. urząd we Frankfurcie - 8,7 km.

-w 1933 r. rozpoczęto budowę Kanału Gliwickiego - nowoczesnego kanału żeglugowego łączącego Odrę z zagłębiem węglowym Śląska

-8 grudnia 1939 r. rozpoczęcie budowy Kanału Odra-Dunaj.

-w 1940 rozpoczęcie budowy Południowego Kanału Odra-Wisła (Oder-Krakau-Kanal)

-25 sierpnia 1945r. rezolucja KRN do Ministra Komunikacji, Jana Rabanowskiego wzywała do bezzwłocznego przejęcia dróg wodnych, taboru, warsztatów i urządzeń, przedstawienia wespół z ministrami Przemysłu oraz Żeglugi i Handlu Zagranicznego – planu technicznego i gospodarczego, zabezpieczającego transporty towarów drogą wodną i lądową w najdogodniejszy sposób dla wewnętrznych potrzeb komunikacyjnych.

-1946 armia ZSRR oddaje Odrę Polsce

-1947 trzyletni plan przywrócenia żeglugi

-marzec 1947 wielka powódź na Dolnym Śląsku

-1947 powołanie Cz-Pl komisji Odra-Dunaj

-1949 sprowadzono 22 holowniki z Holandii

-1952 armatora radziecki wycofuje się z Odry

-W latach 1952 – 1956 wybudowano w Głogowskiej Stoczni Rzecznej, w oparciu o tę dokumentację, trzydzieści dwie barki typu "Wielka Wrocławka"

-1957 armator czechosłowacki przenosi si na Łabę

-1958 zakończenie budowy Brzegu Dolnego

-od 1960 budowa nowej floty odrzańskiej

-od 1960 Przystosowanie Odry dla zestawów 1000 t

-1963 zakończenie remontu zbiornika Dzierżno

-od 1970 wymiana jazów kozłowo-iglicowych na sektorowe

-od 1970 przystosowanie Odry do żeglugi całodobowej

-1975 program modernizacji Odry do IV klasy

-1979 budowa nowej śluzy Zwanowice

-1981 zakończono remont zbiornika Głębinów

-1984 zakończono budowę zbiornika Mietków

-1996 - Europejskie Porozumienie o Głównych Śródlądowych Drogach Wodnych o Znaczeniu Międzynarodowym (AGN) zawarte w Genewie w 1996 r. w ramach EKG/ONZ

-29 kwietnia 2004 r - DECYZJA NR 884/2004/WE PARLAMENTU EUROPEJSKIEGO I RADY z dnia 29 kwietnia 2004 r. w sprawie wspólnotowych wytycznych dotycznych rozwoju transeuropejskiej sieci transportowej (TEN-T Trans-European Network-Transport)

-2006 - Deklaracja Europejskiej Komisji Ministrw Transportu (European Conference of Ministers of Transport ECMT) z Bukaresztu z 2006 r. dotycząca żeglugi śródlądowej w Europie i likwidacji wąskich gardeł

-29 marca 2010 - Dokument Grupy Wyszehradzkiej plus Bułgarii i Rumunii z dnia 29 marca 2010 dotyczące szlaków komunikacyjnych

-2006 - Deklaracja Szczecińska z 2006 r. Środkowoeuropejski Korytarz Transportowy

-----

Koryto rzeki Odry w obecnym przybliżonym kształcie powstało w okresie końcowym ostaniego zlodowacenia, z końcem plejstocenu i początkiem holocenu – 11,65 tys. lat temu (BP liczone od 1950 roku - umowne datowanie). Zmiany biegu tej rzeki następowały w niewielkim stopniu jej głównego nurtu i związane były z watrunkami pogodowymi oraz działalnością człowieka.

Nazwa rzeki nie została jednoznacznie poświadczona w starożytnych źródłach, większość autorów nie wspomina o wielkiej rzece pomiędzy Łabą a Wisłą. Ptolemeusz natomiast wymienił w tym miejscu dwie rzeki: Suebos i Oviadoua, z których pierwsza może być Odrą. ) Wg Ptolemeusza rzeka Odra mogła zwać się Συήβος (Suebos, lat.: Suevus, nazwa Ouiádou odnosi się do rzeki bardziej na wschód. Klaudiusz Ptolemeusz podaje inną nazwę dla lokalizacji nowoczesnej Odry - w tym miejscu zakłada on istninie rzeki Συήβος (Suebos, łac. Suevus, od nazwy plemienia Suebów), które przypomina nowoczesną nazwę Świny odnoszącej się raczej do głównego połączenia Odry do Morza Bałtyckiego. Rzeka o nazwie Οὐιαδούα (lub Οὐιλδούα, graficzny podobieństwo Α i Λ), zlokalizowana jest przez niego w jednej trzeciej odległości między rzekami Suebos i Wisłą, może jest to nowoczesna rzeka Wieprza. Pomiędzy Łabą a Wisłą Ptolemeusz wymienia trzy rzeki: Chalusos, Suebos i Viadua zwana też Viados. Obecnie niektórzy badacze przyjmują, że nazwy Viadus oraz Suenus mogą dotyczyć rzeki Odry.

W starożytności Odra była wykorzystywana jako źródło wody oraz pożywienia, na pewno też jako środek do transportu towarów ale na razie nie ma znaczących znalezisk pozwalających ocenić stopień zaawansowania żeglugi.

----

Wykopaliska archeologiczne wskazują, że na pewno już we wczesnym średniowieczu transport wodny miał spore znaczenie, odkryto w rejonie Opola miniaturowe rzeźby łódek - dłubanek wykonane z kory a we Wrocławiu resztki portu rzecznego z okresu X-XI wieku.

XIII wiek - Zmienność stanów wody i liczne przeszkody naturalne utrudniały gospodarcze korzystanie z Odry i wymuszały prowadzenie kontynuowanych do dziś kosztownych robót hydrotechnicznych. Meandrowanie rzeki i erozja brzegów szkodziła nie tylko żegludze, ale zmieniając granice własności powodowały znaczne szkody gospodarcze. Dla zapobiegania im przedsiębrano lokalne ubezpieczenia brzegów w postaci palisady z pali bitych równolegle do brzegu (tzw. Veröhnung - od Rohne - powalony pień). Pierwsze zbudowane obwałowania nadodrzańskie datuje się na XIII wiek. Były to lekkie i niewysokie groble ziemne, mające na celu ochronę osad lub niewielkich pól uprawnych i gruntów należących do bogatych właścicieli. W licznych źródłach historycznych możemy przeczytać, że już w końcu XV wieku istniały rozległe wały przeciwpowodziowe w rejonie Brzegu i Opola oraz w innych obszarach środkowej Odry (Oława, Wrocław, Głogów).

----

Siłę rzeki Odry wykorzystywano do poruszania młynów wzmiankowane już w roku 1242, foluszy (urządzeń do spilśniania tkanin wełnianych, wzmiankowano już w roku 1267 i tartaków, wzmiankowano już w roku 1386. W tym celu nurt rzeki był zabudowywany jazami mocno utrudniającymi żeglugę. Konstrukcja jazów oparta była o palisady lub kaszyce pozostawiono przejścia dla statków w postaci prymitywnych, wyłożonych deskami upustów, przez które przy pomocy wind przeciągano idące w górę rzeki statki. Jazy dotkliwie utrudniały żeglugę i były powodem licznych skarg żeglarzy.

W Głogowie na początku XIII w. dwa młyny należały do wójta. Jeden z młynów wybudowany był na łodziach i miał cztery koła młyńskie. Właścicielem innych głogowskich młynów była kolegiata i rada miejska. Jednym z pierwszych miast, które uzyskało przywilej młyński była Oława. Wydali go 27 lipca 1269 r. książę Władysław oraz Henryk IV. Także we Wrocławiu w XIII w. wybudowany został młyn wodny. 29 sierpnia 1294 r książę Henryk V zezwolił klasztorowi św. Wincentego na założenie między Kowalami (znajdującymi się ¾ mili śląskiej od Wrocławia) a klasztorem znajdującym się przy dzisiejszej ul. św. Ducha, młyna wodnego. Podobny przywilej, zezwalający na założenie młynów na Odrze i innych rzekach, uzyskał 4 grudnia 1321 r. klasztor w Lubiążu. Wystawił go książę Bolesław z Legnicy.

Przywilej żeglugowy (Privilegium für die freie Schifffahrt auf der Oder) lub zwolnienie z opłat żeglugowych (zollfreie Schifffahrt) to uprawnienia, o które starali się przede wszystkim feudałowie oraz klasztory. Począwszy od XIII w. o prawo to zaczęli ubiegać się też zamożni mieszczanie bądź większe miasta. Pierwsze przywileje żeglugowe na Odrze pochodzą z XIII w. Jeden z nich został wydany 11 kwietnia 1211 r. przez księcia Władysława Odonica, który udzielił prawa wolnego przejazdu mnichom z klasztoru w Lubiążu 11 na odcinku Odry pomiędzy Głogowem a ujściem Obry. Łącznie z przywilejem mnisi uzyskali prawo do wytyczania dla własnych potrzeb szlaku żeglownego, który często ze względu na przemieszczające się mielizny zmieniał położenie. W roku 1222 książę Śląska Henryk I potwierdził i przedłużył przywilej klasztoru z Lubiąża z 11 kwietnia 1211. 29 września 1214 r. przywilej wolnego przejazdu bez obowiązku opłacenia cła otrzymał klasztor w Trzebnicy. Mnisi z Trzebnicy zawdzięczają to prawo książętom pomorskim Bogusławowi i Kazimierzowi. Mogli oni wysłać z Pomorza, bez dodatkowych opłat celnych, śledzie dla potrzeb klasztoru. Innym aktem dotyczącym tej materii był dokument Henryka Brodatego z 1226 r, w którym książę zgodził się na spławienie Odrą drzewa opałowego z lasów książęcych do szpitala Świętego Ducha we Wrocławiu.

-1337 r. Jan Luksemburski w "Generalnym porządku dla Śląska" zalecił regululację sprawy odrzańskiej żeglugi nakazując usuwanie jazów lub "... urządzenie śluzy gruntowej szerokości 16 łokci i 1 piędzi ..."
Mimo to do 1375 r. istniało poniżej Wrocławia 7 jazów, w tym między innymi w Chobieni, Głogowie, Bytomiu Odrzańskim i Kiełczu. W 1550 r. na Odrze było już 17 jazów, w tym poza wyżej wymienionymi w Wilkowie. Jaz w Bytomiu Odrzańskim istniał jeszcze na początku XIX w.

Zwalniał on kupców pochodzących z miasta ze wszelkich opłat oraz innych utrudnień żeglugowych. Ponad półtora wieku później uprawnienie Wrocławia do wolnej żeglugi zostało potwierdzone 19 sierpnia 1490 r. przez Władysława króla Węgier i Czech. Wyjątkiem wrocławskiego przywileju żeglugowego był spław drewna, miasto oddzielnie musiało starać się o jednorazowe zezwolenia na jego przeprowadzenie. Taka sytuacja miała miejsce 14 maja 1352 r., kiedy król Karol IV pragnąc aby mieszczanie mogli sprawnie odbudować miasta po pożarze i zdając sobie sprawę z ogromu pracy i kosztów jakie na nich ciążą, zezwolił, aby drewno niezbędne do odbudowy mostów wokół miasta oraz dla wzmocnienia brzegów rzeki zwolnione było z opłat celnych. Monarcha zrezygnował z rocznej dzierżawy z tytułu pobierania przez miasto opłaty celnej za drewno. Podobnie było w 1447 r., kiedy uzyskano częściowe zwolnienie z opłaty żeglugowej dla spławu 100 sztuk dębowego drewna do remontu wrocławskiej wieży katedralnej.
W 1550 r. na Odrze było już 17 jazów, w tym poza wyżej wymienionymi w Wilkowie. Jaz w Bytomiu Odrzańskim istniał jeszcze na początku XIX w.

W XVI wieku, za panowania cesarza Ferdynanda I w roku 1550 na Odrze od Opola do Krosna Odrę przecinało 18 jazów młyńskich: w Opolu, Brzegu, Oławie, Wrocławiu, Brzegu Dolnym, Pogolewie, Lubiążu, Ścinawie, Przychodzie, Laskowie, Chobieni, Lubowie, Radoszycach, Chełmie k/Orska, Wilkowie Głogowskim, Głogowie, Bytomiu Odrzańskim, Kielczu.

-1556 - Poprawą warunków żeglugi, przez budowę przy jazach śluz, zajmował się także Anthoni Schmidt. W roku 1556 przedstawił cesarzowi Ferdynandowi szczegółowe informacje dotyczącą jazów i ich właścicieli. Schmidt donosił:
1. W miejscowości Kielcz znajdował się jaz Mathesa Brauna, przy którym od lat nie było młyna. Właściciel był chętny urządzić i utrzymać śluzę przejazdową.
2. W Bytomiu Odrzańskim znajdował się mocny jaz i młyn Franza Rechenberga, który również był gotów wybudować śluzę.
3. W Głogowie znajdował się jaz i młyn będący własnością miasta. Miasto samo, na własny koszt przewidywało budowę śluzy przejazdowej.
4. W Wilkowie właścicielem jazu i młyna był Dawid Loss. Właściciel z własnych środków wybuduje własną śluzę.
5. W Radoszycach był jaz i młyn. Właścicielem był prawdopodobnie Heinrich Sagk. Sprawę tego jazu należało wyjaśnić.
6. W Lubowie właścicielem był prawdopodobnie Wenzel Haubitz; sprawę znajdującego się tu jazu i młyna należało wyjaśnić.
7. Laskowa - znajdował się tu jaz i młyn, właściciel był nieznany.
8. Przychód - znajdował się tu jaz i młyn należący do biskupa wrocławskiego, który bez wątpienia na własny koszt wybuduje śluzę.
9. Rzeczyca młyn i jaz był prawdopodobnie własnością opactwa w Lubiążu.
10. Młyn i jaz w Brzegu Dolnym; właściciel nie wie, czy poradzi sobie z wybudowaniem śluzy. Istniała możliwość, że miasto Wrocław pomoże w budowie śluzy.
Monarcha nakazywał właścicielom jazów budowę śluz przejazdowych dla żeglugi, jednak nie wszyscy radzili sobie z finansowaniem tych inwestycji. 2 lipca 1556 r. Wenzel Haubitz, właściciel młyna i jazu w Lubowie, prosił księcia Grzegorza o interwencję u komisarza królewskiego, który nakazał mu budowę śluzy.

-5 marca 1557 r. cesarz powołał komisję, której zadaniem było otwarcie dla żeglugi jazów odrzańskich. Właściciele likwidowanych młynów mieli otrzymać 200 talarów odszkodowania za każde zlikwidowane koło młyńskie. Inni, którzy zdecydowali się na wybudowanie w jazie urządzenia pomagającego statkom pokonać jaz, uzyskali prawo do pobierania opłat przejazdowych w wysokości 12 grajcarów od każdego przepływającego statku. Opłata miała służyć do modernizacji i utrzymania urządzeń przejazdowych. Pierwsze śluzy przy jazach wybudowane były we Wrocławiu i w części głogowskiej Odry, następna to śluza opata z Lubiąża. Największe problemy były z jazem księcia Grzegorza i Hansa Falkenhayna, do których należał jaz w Brzegu Dolnym. Wrocławskie śluzy: Górna Woda i Dolna Woda, zostały oddane do użytku na wiosnę 1557 r. Pierwszy statek załadowany pszenicą i żytem przepłynął przez nowo wybudowane śluzy 7 maja 1557 r.

-30 kwietnia 1698 r. kupcy ponownie skarżyli się na źle działające jazy w Brzegu Dolnym, Rzeczycy, Ścinawie, Laskowej, Lubowie, Wilkowie, Bytomiu i w Głogowie. Według kupców, właściciele jazów wybudowali w jazach zbyt wąskie przejścia. Ich szerokość była mniejsza od gwarantowanej 16 łokci i 1 piędzi.

-25 lutego 1706 r. Zwierzchni urząd z Wrocławia pisał do księcia głogowskiego o skargach jakie wnosili magistrat Wrocławia i kupcy na jazy, śluzy i otwory śluzowe w księstwie głogowskim. Znajdujące się przy śluzie kołki, kamienie i pale stanowiły znaczne zagrożenie dla żeglugi.

-----

Przywrócenie głównego koryta Odry za czasów Fryderyka Wielkiego

-10 sierpnia 1742 rozpoczęto przekop zapiaszczonego koryta Odry na odcinku 1582 metrów w rejonie wsi Widziszów co pozwoliło ponownie na uruchomienie pierwotnego koryta Odry.

-W 1746 r. Arnold Neuwertz został mianowany królewskim nadinspektorem budów wodnych i wałów na Górnym i Dolnym Śląsku. Był głównym koordynatorem prac wodno-budowlanych na Odrze i w jej dorzeczu. Współpracował ściśle z kamerą wojenno-skarbową w Głogowie.

-1747 roku wykonano przekop i pogłębienie koryta Odry wzdłuż miasta Głogowa,

-1748 według nowego planu von Neuwertza poszerzono główny kanał Odry przy Głogowie, koryto Starej Odry w rejonie Serbów zagrodzono tamą z faszyny oraz kamienia do wysokości średnich stanów wody w Odrze.

-W 1763 r. Fryderyk II wydał dekret "Die Ufer-Ward und Hegungs Ordnung für Schlesien", zawierający przepisy o utrzymaniu brzegów. Dekret Fryderyka II z 1763 r. nakładał na właścicieli nadbrzeżnych gruntów obowiązek utrzymania brzegów.

-1785 roku wielka poódź, nowe koryto Odry w Głogowie prawidłowo utrzymało przepływ wody

-Od 1786 roku zakończono inwestycję związaną z przywróceniem biegu rzeki Odra w Głogowie w pierwotnym swoim biegu
_________________
Nie bierz życia na serio i tak nie wyjdziesz z niego żywy ;-)
 
 
TadeuszFantom 
Administrator


Wiek: 58
Dołączył: 18 Mar 2007
Posty: 1116
Skąd: Głogów
Wysłany: 2020-05-21, 14:52   

Atomowa artyleria w Głogowie

Ze względu na panującą epidemię nie odbyło się w marcu spotkanie autorskie z Grzegorzem Kiarszysem pod tytułem "Atomowy Głogów". Wobec tego Głogowskie Forum Historyczne postanowiło nieco przybliżyć zagadnienie z tym związane aby dać namiastkę wiedzy którą dysponuje autor książki "Atomowi Żołnierze Wolności".

W grudniu 1985 roku do głogowskiej 5 Pomorskiej Brygady Artylerii Armat przybyły 4 sztuki nowego sprzętu, były nimi działa samobieżne kalibru 203,2 mm o oznaczeniu 2S7 Pion (po polsku Piwonia). Z bocznicy kolejowej z platform kolejowych zjechały 4 opancerzone działa samobieżne i ulicą Przemysłową wjechały bramą alarmową przy klasztorze na teren głogowskiej jednostki. Rozładunek i dostawa odbyła się w godzinach nocnych aby jak najmniej oczu widziało nowy sprzęt. Dodatkowo same działa zakryto plandekami, jedynie można było zobaczyć podwozia tych pojazdów. Po wjechaniu na teren jednostki ustawiły się wzdłuż ulicy przy placu alarmowym brygady by wkrótce wjechać do nowo wybudowanych garaży przeznaczonych na ten sprzęt, usadowionych przy boisku, po przeciwnej stronie do budynku koszarowego dawnego "Meteo". Wówczas jeszcze nikt nie wspominał o głównym przeznaczeniu tego sprzętu. Wiedziano jedynie, że ma powstać nowy dywizjon, Dywizjon Artylerii Samobieżnej, szósty w kolei pododdział tego typu w głogowskiej brygadzie, dlatego też można spotkać się z określeniem 6 dywizjon artylerii samobieżnej chociaż tak na prawdę numer jego był 11 i nazwa dywizjon artylerii wielkiej mocy. W późniejszym okresie dotarły kolejne 4 działa i w ten sposób został skompletowany dywizjon artylerii samobieżnej w którego skład wchodziły dwie baterie po 4 działa w sumie 8 armato - haubic (armat) 2S7 Pion (Piwonia). W skład dywizjonu wchodziła też bateria dowodzenia. Wówczas jeszcze chyba nikt nie przypuszczał, że głównym zadaniem tych dział będzie atak przy pomocy pocisków atomowych. Co prawda w ramach późniejszego użytkowania oraz ćwiczeń zaczęto nieoficjalnie mówić o uzbrojeniu atomowym lecz nie były znane żadne tego szczegóły. Dopiero odtajnienie akt związanych z operacją "Wisła" pozwoliły na poznanie tych faktów.

Dane archiwalne mówią o 16 pociskach atomowych typu 3WB7 składowanych w magazynie o kryptonimie 3002 przeznaczonych dla artylerii lufowej kalibru 203,2 mm co udało się ustalić za pomocą analizy dokumentów księgowych w postaci: "Upoważnienia do pobrania z JW 85918 wymienionych środków jądrowych".

Głogowska 5 Pomorska Brygada Artylerii Armat składała się z pododdziałów (stan na rok 1986):
- Dowództwo i sztab
- dywizjon dowodzenia
- 3 (1,2,3)dywizjony armato-haubic 152mm (holowane) po 18 szt. 152mm armato haubic ML-20
- 1 (4) dywizjon armat 122 mm (holowane) 18 szt. 122 mm armaty A-19
- 1 (5) dywizjon 122 mm artylerii rakietowej (samobieżne) 18 szt. BM-21 Grad
- 1 (6) dywizjon armat (armato haubic) samobieżnych 203,2 mm - 8 szt. 2S7 Pion

W 6 dywizjonie były na uzbrojeniu samobieżne armato haubice 2S7 kalibru 203,2 mm do których w składzie 3002 Gródek przechowywano 16 pocisków artyleryjskich 3WB7 czyli po dwa na każde działo.

----

Użytkowane w głogowskiej jednostce działa samobieżne 2S7 Pion, krótki opis:
Informacje i dane techniczno taktyczne:
2S7 Pion (tł. pol. piwonia) – sowiecka armata (armato haubica) samobieżna kalibru 203,2 mm była przeznaczona dla pułków artylerii ciężkiej znajdujących się na szczeblu frontu. Została skonstruowana na początku lat 70 XX w. przez Zakłady im. Barykady (armata) i Leningradzkie Zakłady im. Kirowa (podwozie). Do uzbrojenia Armii Sowieckiej została wprowadzona w 1976 roku. Później znalazła się na uzbrojeniu Czechosłowacji i Polski.
Działo zasilane jest amunicją rozdzielnego ładowania. Ładunki miotające są w workach. Z działa można wystrzeliwać granaty odłamkowo-burzące o masie 110 kg i donośności 37,5 km, granaty odłamkowo-burzące z dodatkowym napędem rakietowym o masie 102 kg i donośności 47,5 km, chemiczne (wycofane z uzbrojenia) oraz jądrowe. Szybkostrzelność praktyczna sięgała 2 (1,7) strz./min.
W tylnej części zamontowany jest ruchomy lemiesz, który w czasie przemieszczania się pojazdu jest podniesiony, natomiast na stanowisku ogniowym w celu zwiększenia stabilności podczas strzelania opuszczany na ziemię. W tym samym celu i dla zwiększeniu długości oporowej gąsienic zwalnia się koło napinające.
Pion miał 13 m długości, 3,3 m szerokości i 3 m wysokości, oraz masę bojową 46 500 kg. Napęd stanowił dwunastocylindrowy silnik V-46-I o mocy 840 KM, zapewniający prędkość maksymalną na drogach około 50 km/h. Uzbrojenie stanowiła armata 2A44 kalibru 203 mm strzelająca pociskami oddzielnego ładowania umieszczona na otwartym stanowisku z tyłu pojazdu. Zapas amunicji (tzw. nienaruszalny, czyli możliwy do wykorzystania tylko w sytuacji awaryjnej i braku zaopatrzenia) wynosił 4 naboje. Zasięg pocisków wynosi standardowo 37,5 km lub 47,5 km w przypadku pocisków z wspomaganiem rakietowym. Możliwe jest również stosowanie pocisków z niewielkimi głowicami nuklearnymi 2WB2 oraz 3WB7 (o zasięgu od 18 do 30 km). Załoga pojazdu liczyła 7 żołnierzy.
Podstawowe dane taktyczno-techniczne armaty Pion:

masa - 46 t
długość -13,2 m
szerokość - 3,38 m
wysokość - 3,0 m
prześwit - 0,4 m
maksymalna prędkość jazdy - 50 km/h
maksymalny zasięg jazdy:
bez dodatkowych zbiorników paliwa - 480 km
z dodatkowymi zbiornikami paliwa - 650 km
moc silnika - 573 kW
moc jednostkowa - 12,5 kW/t
nacisk jednostkowy na grunt - 8 N/cm2
kaliber armaty - 203,2 mm
dlugość lufy -11240 mm (około 55,3 kalibra)
maksymalna długość odrzutu - 1400 mm
liczba bruzd - 48
masa armaty 2A44 - 14 550 kg
masa lufy z zamkiem - 7975 kg
kąt ostrzału w płaszczyźnie:
pionowej - 0° = 60°
poziomej - ±15°
maksymalna donośność strzelania
pociskiem odłamkowo-burzącym: zwykłym - 37 500 m
z dodatkowym napędem rakietowym - 47 500 m
minimalna donośność strzelania
pociskiem odłamkowo-burzącym - 10 000 m
szybkostrzelność - 1,5 = 2 strz./min
masa pocisku odłamkowo-burzącego - 110 kg
prędkość początkowa pocisku odłamkowo-burzącego
(na ładunku pełnym) - 960 m/s
masa ładunku pełnego - 43,14 kg
czas przestawienia armaty z położenia marszowego
do bojowego (i odwrotnie) - 10 min
zapas przewożonej amunicji:
armatnie pociski odłamkowo-burzące - 4 szt.
armatnie ładunki miotające zmniejszone - 4 szt.
zapłonniki UT-46 - 24 szt.
rakiety plot 9M32 - 2 szt.
naboje PG-7 - 5 szt.
granaty ręczne F-1 - 12 szt.
naboje do AKMS - 1400 szt.
naboje sygnałowe - 9 szt.
zdolność pokonywania przeszkód:
brody o głębokości - 2 m
maksymalny kąt wzniesienia - 25°
maksymalny kąt przechylenia - 15°
załoga - 7 żołnierzy

W głogowskiej 5. Brygadzie Artylerii Armat służyły te działa do roku 1998, następnie zostały przeniesione do 23 Śląska Brygada Artylerii w Bolesławcu, gdzie wycofane zostały następnie z uzbrojenia w roku 2006.

-----

Pociski jądrowe artylerii lufowej użytkowane przez armię sowiecką:

Pocisk 3WB2 kalibru 203,2 mm. W późniejszym czasie powstał 3WB7, ten typ pocisku atomowego o wadze 110 kg i mocy wybuchu szacowanej na 0,5 do 1 kt był przewidziane na uzbrojenie głogowskich dział samobieżnych. W magazynie składu 3002 było 16 pocisków atomowych 3WB7. Pocisk ten według niepotwierdzonych informacji miał identyczne dane (waga 110 kg, moc wybuchu 0,5-1 kt) ponieważ bazował na takim samym urządzeniu jądrowym. Zmiana polegała na modyfikacji konstrukcji samego pocisku oraz jego lepszym wyważeniu, prawdopodobnie wyglądem przypominał pocisk burzący 3OF43 widoczny na zdjęciu po prawej stronie na wózku transportowym.

Broń nuklearna artyleryjska została oznaczona RFYACVNIITF i zaprojektowana przez akademika E. I. Zababachina w Sneżinsku. Do amunicji artyleryjskich wykorzystano ten sam ładunek atomowy o mocy szacowanej od 0,5 do 1 kt. Znalazł on zastosowanie do pocisków artyleryjskich:
Pocisk typu:
-3WB3
152-mm działa: holowane D-20, samobieżne 2S3 Akacja, holowane 2A36 Hiacynt-B, samobieżne 2S5 Hiacynt-S
-3WB1
180-mm działo: holowane S-23
-3WB2
203-mm działo: samobieżne 2S7 Pion, holowane B-4 i B-4M
-3WB4
240-mm samobieżny moździerz 2S4 Tulipan

W późniejszym okresie amunicja ta uległa modernizacji, polegającej głównie na zmianie budowy pocisku czy wyposażenia go we wspomaganie rakietowe. Powstały pociski o oznaczeniach:
3WB5, 3WB7, 3WB8, 3WB11.

Dopiero pocisk moździerzowy 3WB11 kalibru 240mm otrzymał nowy ładunek jądrowy o oznaczeniu RD-14 oraz mocy wybuchu 2kt, dodatkowo posiada większy zasięg (do 18 km) ponieważ jest wyposażony we wspomaganie rakietowe.

-------

Magazyny z bronią jądrową przeznaczoną dla polskich jednostek wojskowych zlokalizowano w okolicach
-Dobrowo (Podborsko) koło Białogardu (skład kryptonim 3001) poczta polowa 01959,
-Gródek (Brzeźnica-Kolonia) koło Jastrowia (3002) poczta polowa 85918
-Grochowo (Templewo) koło Trzemeszna Lubuskiego (3003) poczta polowa 87648

Pozostałem magazyny były przeznaczone do zaopatrzenia wojsk Północnej Grupy Wojsk Sowieckich, stacjonujących w Polsce, mieściły się w:
-Szprotawa - Wiechlice schron t-641 (schron Typu 641 znany jako Monolit lub też Bazalt)
-Chojnie - schron typu Granit
-Bagicz - schron typu Granit
-Kluczewie - schron typu Granit

Według relacji pilota służącego na terenie NRD samoloty Mig-23 z Bagicza oraz Migi-25 z Brzegu były przewidziane do ataków atomowych.

Według stanu z roku 1986 w magazynach broni jądrowej prawdopodobnie było zgromadzonych:

W Obiekcie 3001 Dobrowo przechowywano odpowiednio dla:
– operacyjno-taktycznego kompleksu rakietowego 9K72 „Elbrus”: 5 gło-
wic jądrowych z ładunkiem RA 104 o mocy 50 kt, 5 głowic jądrowych
z ładunkiem RA 104-01 o mocy 100 kt, 7 głowic termojądrowych z ładunkiem RA 104-02 o mocy 500 kt;
– taktycznego kompleksu rakietowego 9K52 „Łuna-M”: 13 głowic z ładunkami jądrowymi AA 38 o mocy do 100 kt, 18 głowic z ładunkami jądrowymi AA 52 o mocy od 3 do 20 kt;
– bomb lotniczych: 12 sztuk bomb jądrowych RN-40, 1 bombę jądrową
RN-41, 3 bomby jądrowe RN 28-2

W Obiekcie 3002 Gródek przechowywano odpowiednio dla:
– operacyjno-taktycznego kompleksu rakietowego 9K72 „Elbrus”: 6 głowic
jądrowych z ładunkiem RA 104 o mocy 50 kt, 10 głowic jądrowych z ładunkiem RA 104-01 o mocy 100 kt, 9 głowic termojądrowych z ładunkiem RA 104-02 o mocy 500 kt;
– taktycznego kompleksu rakietowego 9K52 „Łuna-M”: 20 głowic z ładunkami jądrowymi AA 52 o mocy od 3 do 20 kt;
– armat samobieżnych 2S7 Pion: 16 pocisków artyleryjskich 3WB7

W Obiekcie 3003 Templewo przechowywano odpowiednio dla:
– operacyjno-taktycznego kompleksu rakietowego 9K72 „Elbrus”: 3 głowi-
ce jądrowe z ładunkiem RA 104 o mocy 50 kt, 4 głowice jądrowe z ładunkiem RA 104-01 o mocy 100 kt, 7 głowic termojądrowych z ładunkiem RA 104-02 o mocy 500 kt;
– taktycznego kompleksu rakietowego 9K52 „Łuna-M”: 13 głowic z ładunkami jądrowymi AA 38 o mocy do 100 kt, 22 głowice z ładunkami jądrowymi AA 52 o mocy od 3 do 20 kt;
– bomb lotniczych: 12 sztuk bomb jądrowych RN-40, 1 bombę jądrową
RN-41, 5 bomb jądrowych RN 28-2

Objaśnienie do bomb:
RN 28-2 5-30 kt 250 kg
RN-40 30 kt 250 kg
RN-41 5 - 30 kt 250 kg

------

Inne środki artyleryjskie użytkowane w PRL przeznaczone do strelania amunicją jądrową:

-System rakietowy 2K6 Łuna (ros. 2К6 Луна) – sowiecki taktyczny zestaw rakietowy, w skład którego wchodziła jednopociskowa, szynowa wyrzutnia 2P16 oraz pociski balistyczne typu 3R9 i 3R10 (oznaczenia systemu i jego komponentów według GRAU). W wersji eksportowej oznaczenie R-30; oznaczenia w kodzie NATO FROG-3 i FROG-5 (z rakietą 3R9 lub 3R10).
Jako uzbrojenie atomowe przewidziano głowice dla tych systemów oraz późniejszych 9K52 Łuna-M:
AA 38 o mocy do 100 kt
AA 52 o mocy od 3 do 20 kt
9K52 Łuna-M (FROG-7A)
Miał przenosić głowice atomowe:
AA 38 o mocy do 100 kt
AA 52 o mocy od 3 do 20 kt

-R-11M, indeks GRAU 9K51 (kompleks) lub 8K11 (rakieta), kod NATO Scud-A – balistyczna rakieta operacyjno-taktyczna, klasy ziemia-ziemia, napędzana paliwem ciekłym, produkcji ZSRR, służąca do przenoszenia głowic z ładunkiem konwencjonalnym lub jądrowym.
Przewidziano dla tych systemów oraz późniejszych R-17 Scud-B Elbrus głowice:
RA 104 o mocy 50 kt
RA 104-01 o mocy 100 kt
RA 104-02 o mocy 500 kt
R-17 Scud-B (Elbrus) – sowiecki taktyczny pocisk balistyczny ziemia-ziemia, napędzany silnikiem na paliwo ciekłe, służąca do przenoszenia głowic z ładunkiem konwencjonalnym lub jądrowym.
R-17 Scud-B Elbrus miał przenoosić łowice:
RA 104 o mocy 50 kt
RA 104-01 o mocy 100 kt
RA 104-02 o mocy 500 kt

-9K79 Toczka – sowiecki taktyczny zestaw rakietowy klasy ziemia-ziemia z pociskami balistycznymi 9M79F, 9M79K lub 9M79B na lądowej platformie samochodowej z wyrzutnią typu TEL, przeznaczony do rażenia celów punktowych.

------

Samoloty przewidziane do przenoszenia bomb jądrowych:

-Samolot bombowy Ił-28, wersja podstawowa. W Polsce najprawdopodobniej nie były przewidziane do ataku bronią jądrową, brak na to dokumentów. Dokumentacja samolotów i ich wersji uległa znisczeniu i dlatego nie wiadomo czy bombowce w wersji przeznaczonej do przenoszenia broni jądrowej były na stanie lotnicytwa polskiego.

-Samolot myśliwsko - bombowy Su-7 w wersjach BKŁ oraz U były przewidziane jako nosiciele bomb atomowych.

-Mig-21 PFM wyrób 94N w liczbie 12 sztuk był przewidziany jako nosiciel bomb atomowych.

-Samolot Su-20 (Su-20R). Jest to maszyna myśliwsko - bombowa ale często określana jako rozpoznawczo bombowa. Standartowy nosiciel broni atomowej.

-Mig-23 MF - też był nosicielem broni atomowej

-Samolot myśliwsko - bombowy Su-22M4, podstawowy samolot do przenoszenia bomb atomowych w latach osiemdziesiątych XX wieku w lotnictwie polskim

-Samolot myśliwski Mig-29 też mógł przenosić boby jądrowe.

----

Typy schronów przewidziane do przechowywania amunicji jądrowej wykorzystywane na terenie Polski

-schron typu 7 (T-7), który był podstawowym składem amunicji jądrowej w obiektach: 3001, 3002, 3003.
Schrony T-7 mogły przechowywać maksymalnie do 48 głowic jądrowych na każdy schron magazynowy.
Broń jądrowa w magazynach typu T7 została rozmieszczonaw na terenie państw:
Bułgaria - Pierwsza miejscowość to okolice Kałofer, miasto w środkowej Bułgarii w Obwodzie Płowdiw, położone między pasmem Starej Płaniny a Srednej Gory, nad rzeką Tundżą. Następnie jest Sadovo, miasto w Obwodzie Płowdiw,
Czechosłowacja - górska miejscowość Samokov, magazyn amunicji atomowej znajduje się w górskim paśmie Brdy w Czechach, w miejscowości Javor.
NRD - to obiekty w: Lychen - północna części kraju związkowego Brandenburgia, w powiecie Uckermark, oraz Stolzenhain.
Węgry - jeden magazyn zbudowano w miejscowości Tótvázsony
Polska - były trzy magazyny: w Podborsku, Brzeźnicy-Kolonii i Templewie
Magazyny z bronią jądrową przeznaczoną dla polskich jednostek wojskowych zlokalizowano w okolicach
Dobrowo (Podborsko) koło Białogardu (skład kryptonim 3001) poczta polowa 01959,
Gródek (Brzeźnica-Kolonia) koło Jastrowia (3002) poczta polowa 85918
Grochowo (Templewo) koło Trzemeszna Lubuskiego (3003) poczta polowa 87648

-Schron typu Granit, był przewidziany jako tymczasowe składowisko amunicji atomowej. Przewidziany był do magazynowania tymczasowego maksymalnie 21 ładunków jądrowych.

-schron T-641, znany bardziej pod nazwą Monolit lub Bazalt. Można w nim było przechowywać maksymalnie do 54 sztuk bomb nuklearnych na schron. System klimatyzacji miał w nim utrzymywać temperaturę powietrza w granicach 20 stopni Celsiusa plus, minus 10 stopni oraz wilgotność 70 procent. Na terenie Węgier zachowały się tabliczki w tego typu schronach z informacją o zakresie temperatur i wilgotności.

Temat oczywiście nie został wyczerpany. Warto przy tym polecić:
książkę: Atomowi żołnierze wolności. Archeologia magazynów broni jądrowej w Polsce, autors
Grzegorz Kiarszys.
Dodatkowo link do strony autora, Trzecia Zona:
https://trzeciazona.pl/
_________________
Nie bierz życia na serio i tak nie wyjdziesz z niego żywy ;-)
 
 
TadeuszFantom 
Administrator


Wiek: 58
Dołączył: 18 Mar 2007
Posty: 1116
Skąd: Głogów
Wysłany: 2020-05-21, 15:00   

Biskupie miejsca pod Głogowem.

Głogów zawsze miał spore znaczenie w administracji Kościoła katolickiego w regionie. Obecnie jest siedzibą dwóch dekanatów, a przed wojną jednego (archiprezbiteratu). Na Ostrowie Tumskim istnieje i istniała poprzez wieki kolegiata z kapitułą kanoników. Ona też była przyczyną pewnego zamieszania nazewniczego wynikającego z „radosnej twórczości” jakiś urzędników, którzy przed laty stefę przybijania odrzańskich barek transportowych oraz niekiedy statków turystycznych (w miejscu dzisiejszej restauracji przy marinie) nazwano Portem Katedralnym. Tu zbyt swobodnie przetłumaczono przedwojenne określenie „Dom Hafen” gdzie pierwsze słowo rzeczywiście ma podstawowe znaczenie w języku polskim – katedra, ale też tum i kolegiata.
Jednakże w bezpośrednim rejonie Głogowa jest miejsce gdzie nazwy związane z biskupami jest bezsprzeczne. Lecz należy je szukać nie nad Odrą tylko znacznie dalej na południe – na granicy miasta i Ruszowic. Tam na wielu mapach i planach ukazujących Głogów i okolice widać prostą drogę, która wychodzi z północnego krańca Ruszowic i prowadzi wręcz idealnie w kierunku północno-wschodnim dochodząc do obecnej ul. Wita Stwosza. Na części wydawnictw kartograficznych wspomniany wyżej szlak nosi nazwę „Bischofs Weg” – czyli Drogi Biskupiej (tu wielości znaczeń raczej nie ma). Obecnie zachodni kraniec tej dawnej trasy stanowi ul. Srebrna w Ruszowicach, a zachodni ul. Bolesława Prusa w Głogowie. Została ona rozerwana przebiegiem południowej obwodnicy miasta, czyli ul. Józefa Poniatowskiego. Choć „Bischofs Weg” zaczęła tracić swą integralność jeszcze przed wojną. W latach 30. nastąpiło kolejne rozszerzenie w kierunku wschodnim ówczesnego nowego cmentarza ewangelickiego (dziś Park Południowy). Wówczas włączono do niego teren odpowiadający dzisiejszym Ogródkom Rodzinnym „Wisienka”. Pierwszy raz przerwano opisywaną Drogę Biskupią, której ślady na nowym terenie cmentarnym były jeszcze widoczne na zdjęciach lotniczych z okresu II wojny światowej.
Co ciekawe analiza innych map pozwala stwierdzić, iż nazw związanych z biskupstwem było w tym miejscu więcej. Na planie okolic twierdzy Głogów z 1810 r. oraz kolejnej z połowy XIX w. widać, że jedno z wzgórz nosiło w przeszłości miano „Bischofs Berg”. Jest to wzniesienie znajdujące się u zbiegu obecnych ul. Spadzistej i Brzoskwiniowej – czyli w bezpośrednim sąsiedztwie opisywanej Drogi Biskupiej.
Ale na tym nie koniec. Na jeszcze starszej mapie Reglera z poł. XVIII w. most, na strumieniu Ruszowickim (obecnie Sępolno) którym przechodzi dziś południowy kraniec ul. Obrońców Pokoju, również nosił nazwę „Bischofs Brücke” – czyli Mostu Biskupiego. Co ciekawe przez wieki aż do początku XX w. w tym miejscu znajdowały się dwa mosty, gdyż kanał Ruszowicki biegł dwutorowo – jeden zasilał znajdujące się nad nim młyny wodne. Trudno powiedzieć czy nazwa obejmowała obydwa mosty, czy jeden z nich (północny, zarówno jak druga odnoga strumienia, obecnie nie istnieją).
Jednakże istnienie trzech miejsc „biskupich” na obszarze około 0,5 km2 (50 hektarów) jest dość niezwykłe. Ciekawe czy ktoś z czytelników domyśli się co było powodem takiego ich skupienia oraz pochodzenia tych mian?
Ja postaram się na to odpowiedzieć po 1 maja.
Paweł Łachowski

Tak jak obiecałem wyjaśniam dziś sprawę miejsc biskupich w Głogowie.
Pan Piotr Kubik dobrze się domyślił, iż chodzi o własność. Kiedyś wspominałem o eksklawach powiatu głogowskiego na terenie powiatu górowskiego. Na terenie głogowskim też takie się znajdowały. Jedna usytuowana była tuż przy mieście i obejmowała (zapewne) północną część Ruszowic. Należała ona przez kilka wieków do biskupstwa wrocławskiego, które dawniej miały status księstwa wyznaniowego. Terytorium to jest zaznaczone (dość schematycznie) na mapie księstwa głogowskiego Wielanda z lat 30. XVIII w. – jako eksklawa wypełniona fioletowym kolorem.
Same Ruszowice miały dwóch właścicieli. Jedna należała do miasta i przykładowo pod koniec XVIII w. znajdowało się tam 48 gospodarstw zamieszkałych w sumie przez 278 osób. Część biskupią zamieszkiwało ówcześnie 93. Czyli było ich trzykrotnie mniej. Statystycznie rzecz ujmując można by się domyślić, iż musiało być tam mniej więcej 15 posesji. To terytorium księstwa biskupiego obejmowało również dwa młyny wodne.
Kres własności kościelnej nastąpiła w okresie wojen napoleońskich. Wówczas w 1810 r. władze pruskie tzw. dekretem sekularyzacyjnym zniosły własność kościelną nad miejscowościami i innymi terytoriami na terenie królestwa. Jak widać tylko opisywane nazwy (zanikające kolejno z czasem – wyjątkiem okazała się Droga Biskupia) przypominały o tych dawnych czasach.
Jeżeli ktoś nie bardzo wie o jakim wcześniejszym tekście piszę ;) – podaję link do niego:
https://www.facebook.com/...533703319989370
Paweł Łachowski
_________________
Nie bierz życia na serio i tak nie wyjdziesz z niego żywy ;-)
 
 
TadeuszFantom 
Administrator


Wiek: 58
Dołączył: 18 Mar 2007
Posty: 1116
Skąd: Głogów
Wysłany: 2020-05-21, 15:00   

Artyleryjski incydent w 1868 r.

Szósta dekada XIX w. była znacząca dla państw germańskich. Wówczas Prusy rozpoczęły proces jednoczenia Niemiec. Premier pruski Otto von Bismarck (kanclerzem Rzeszy został w 1871 r.) wiedział, że proces ten będzie trudny i nie bez oporu wśród wielu królestw, które miały być w przyszłości częściami składowymi cesarstwa Hohenzollernów. Kierunek działania wskazał już ponad wiek wcześniej Fryderyk II – jak coś się nie da po dobroci to trzeba to zrobić zbrojnie i przemocą. Tak zdobyto Śląsk i nieco później północną i zachodnią część Rzeczpospolitej. Prusy w 1864 r. razem z Austrią zaatakowały Danię, a dwa lata później starły się z niedawnym koalicjantem. Widać było, że apetyty w Berlinie na tym się nie skończą. Sporo intelektualistów oraz dziennikarzy z zachodnich i południowych państw niemieckich publikowało wiele tekstów ostrzegających przed „pruskim militaryzmem” i jego skutkami. Chętnie podchwytywano każde wydarzenie, które potwierdzało ich obawy. Jeden z takich (opisywane w większości tamtejszych gazet) nastąpiło w 1868 r. w Głogowie.
Komendantura twierdzy zarządziła ćwiczebne strzelanie artyleryjskie, które miało nastąpić w środę nad ranem 8 lipca. Baterię 6-funtowych dział ustawiono w rawelinie Leopold (ślady czoła tego obiektu są widoczne do dziś jako nieznaczne wyniesienie terenu w parku na południe od Starego miasta, pomiędzy cerkwią św. Maksyma Gorlickiego a przystankiem autobusów miejskich na ul. Bolesława Krzywoustego). Wspominano też w opisach, iż było to w sąsiedztwie fortecznej piekarni. Ogień miano prowadzić w kierunku południowym, na przedpole twierdzy. Armaty załadowano ostrą amunicją w postaci kartaczy. Skuteczna donośność w przypadku tych dział i tego typu ładunków wynosiła 200 kroków (czyli ok. 300 m), natomiast odłamki dolatywały nawet na odległość 2000 kroków (ok. 1,5 km). Dlatego taki teren uznano za tymczasowy poligon wojskowy i obstawiono jego obrzeża militarnym kordonem. Ten zamknięty obszar zawierał się pomiędzy drogą do Brzostowa (obecnie ul. Słowiańska i jej kontynuacja ul. Wojska Polskiego) oraz drogą do Żarkowa (jej częścią jest obecna ul. Folwarczna). Południowy kraniec stanowiły pola w okolicy dzisiejszej ul. Księcia Józefa Poniatowskiego.
Wszystko zorganizowano, jak widać, z legendarną pruską precyzją. Czy coś mogło pójść nie tak? Tak się właśnie stało... Strzelanie zaplanowano pomiędzy 3.30 a 4.30 nad ranem. Możliwe, że coś pomieszano z kierunkiem i kątem ustawienia dział (tego nikomu z dziennikarzy nie udało się ustalić, wiadomo - Militärgeheimnis!), natomiast kule pierwszej salwy zamiast polecieć na regulaminową odległość zaczęły masakrować budynki i drzewostan w Ogrodzie Loży Wolnomularskiej (teren obecnej Szkoły Podstawowej nr 7 przy ul. Daszyńskiego). Grad kartaczy zdewastował ogrodzenie od strony obecnego parku, pourywał wiele gałęzi oraz zniszczył poważniej jeden młody dąb. Co gorsze rozwalił też tamtejsze budynki: lodową piwnicę oraz szklarnię, przy której mieszkał restaurator Ogrodu Loży pan Pritsch. Cały ten niespodziewany rumor wyrwał go wraz z żoną ze snu. Martwiąc się o los swoich pracowników pobiegł on do wyjścia. Tu zastała go druga salwa, a jeden z kartaczy uderzył w uchylone przez niego drzwi, które były zapewne solidne i wytrzymały ten „eksperyment” ratując życie gospodarza. Udało mu się wraz z małżonką i pracownikami skryć w piwnicy, co uchroniło ich wszystkich przed skutkami trzeciej salwy. Ktoś chyba wówczas zauważył, że ćwiczenia są nad wyraz skuteczne ale nie do końca idą zgodnie z planem. Kanonadę z rawelinu Leopold wstrzymano i nawet odwołano kolejne forteczne manewry, zaplanowane na kolejny dzień. Możliwe, że o zgrozo, chciano przestrzeliwać większe działa. Ale to już są tylko moje domysły. ;) Po tej całej militarnej akcji część głogowian wyległo z bram fortecznych (gdy już im na to pozwoliły zapewne władze wojskowe) oglądać efekt pechowego ostrzelania terenu Ogrodu Loży.
Jak wspomniałem na początku, wiadomości o tym zdarzeniu zamieściło wiele niemieckojęzycznych gazet. Czym bardziej niechętnych Prusom – tym bardziej zgryźliwie. Tydzień po zajściu berlińskie periodyki, co prawda potwierdzały sam incydent natomiast niektóre informacje stanowczo dementowały. Fałszem miało być to, iż kartacze posiadały wielkość 6 cali, były to pociski 4-calowe. Nieprawdą miało być również to, że zebrano ich w ogrodzie 38. Pan Pritsch zgromadził ich zaledwie 28, a 12 wydobyto z potrzaskanych drzew (czyli razem 40 ;) – interesujące dementi). Natomiast potwierdzono, że 10 kul wbiło się tak głęboko w mury, iż nie można ich usunąć. Jednakże wówczas Głogów stał się, na pewien czas, jednym z gorących tematów prasowych.
Paweł Łachowski
_________________
Nie bierz życia na serio i tak nie wyjdziesz z niego żywy ;-)
 
 
TadeuszFantom 
Administrator


Wiek: 58
Dołączył: 18 Mar 2007
Posty: 1116
Skąd: Głogów
Wysłany: 2020-05-21, 15:08   

Czarna ospa we Wrocławiu - epidemia z roku 1963.

Co prawda temat ten dotyczy Wrocławia ale w związku z sytuacją epidemiczną panującą obecnie może być interesujący.

Epidemia wybuchła latem 1963 roku. Wszystkiemu winien był agent służb specjalnych, który ospę przywiózł wracając z Indii (według innych źródeł z Birmy i Wietnamu) Bonifacy Jedynak, oficer Służby Bezpieczeństwa w maju 1963r. Choć choroby u niego nie wykryto i leczono go na malarię, na ospę zachorowała salowa zajmująca się izolatką, zaraziła się prawdopodobnie 20 maja, a od 23 maja znajdowała się na terytorium Wrocławia. Stan epidemii ogłoszono 17 lipca, odwołano go 19 września. Zachorowało 99 osób (najwięcej było pracowników służby zdrowia), z których siedem zmarło, w tym cztery to lekarze i pielęgniarki. Najmłodszy pacjent miał 5 miesięcy, najstarszy zaś 83 lata.

Z początku nie stwierdzono ospy, chorych leczono na inne choroby, najczęściej na ospę wietrzną, na którą choruje się tylko raz w życiu. Przełomem okazał się jednak przypadek czteroletniego chłopca, który zachorował po raz drugi. Wówczas stwierdzono, że jest to ospa prawdziwa (czarna) i od 15 lipca 1963 roku ogłoszono alarm epidemiczny.

Trzy szpitale zostały wyznaczone jako szpitale epidemiczne: Ministerstwa Spraw Wewnętrznych przy ul. Ołbińskiej, Miejski Szpital Zakaźny przy ul. Piwnej i szpital przy ul. Rydygiera, zostały zamknięte. Dopiero 29 VII 1963 r. zespół kierujący akcją "ospową" we Wrocławiu postanowił zwrócić się do ministra zdrowia o zezwolenie na wprowadzenie przymusu szczepień ochronnych we Wrocławiu oraz ich kontrole na dworcach PKP. Prace nad takim projektem potwierdzono na konferencji we Wrocławiu w dniu 2 VIII 1963 r.z udziałem ministra spraw zagranicznych Adama Rapackiego, ministra zdrowia Jerzego Sztachelskiego oraz władz lokalnych. Jednak obowiązek przymusowych szczepień wprowadzono dopiero z dniem 6 sierpnia 1963 r. wówczas za których odmowę groziło do 15 lat więzienia. Ci, którzy mogli mieć kontakt z zarażonymi, zostali przymusowo odizolowani w izolatorniach, które pośpiesznie tworzone w różnych budynkach użyteczności publicznej gdzie umieszczono ponad dwa tysiące ludzi. Błyskawicznie tworzone izolatoria były słabo wyposażone i często sam personel oraz pacjenci sprzątali, remontowali i doposażali te obiekty.
Wokół Wrocławia utworzono kordon ochronny. Każdy kto wjeżdżał i wyjeżdżał z miasta, musiał mieć zaświadczenie, że jest zaszczepiony. W całej Polsce zaszczepiono wtedy ponad 8 milionów osób. Na dworcach nie można było kupić biletu, jeśli nie przedstawiło się odpowiednich dokumentów.

Światowa Organizacja Zdrowia przewidywała, że epidemia potrwa dwa lata i w jej wyniku zachoruje do 2 tysięcy osób, a umrze 200. Przeciw ospie zaszczepiono wówczas 98% mieszkańców miasta. Epidemia wygasła po 25 dniach od jej wykrycia. Alarm dla Wrocławia trwał ponad 2 miesiące. Odwołano go dopiero, gdy zakończyła się kwarantanna wszystkich osób narażonych na kontakt z wirusem. Wszystkie blokady zniesiono 19 września 1963 roku. W sumie na czarną ospę we Wrocławiu zachorowało 99 osób. Zmarło siedem.
_________________
Nie bierz życia na serio i tak nie wyjdziesz z niego żywy ;-)
 
 
TadeuszFantom 
Administrator


Wiek: 58
Dołączył: 18 Mar 2007
Posty: 1116
Skąd: Głogów
Wysłany: 2020-05-21, 15:22   

Pestalozzischule - I Liceum Ogólnokształcące im. Bolesława Krzywoustego

Obecne Liceum Ogólnokształcące im. Bolesława Krzywoustego w Głogowie wybudowano w latach 1924 - 1928 oddając do użytku 19 października 1929r. jako Pestalozzischule, szkoła ewangelicka dla dziewcząt imienia Pestalozziego (Johann Heinrich Pestalozzi ur. 12 stycznia 1746 w Zurychu, zm. 17 lutego 1827 w Brugg – szwajcarski pedagog i pisarz zwany ojcem szkoły ludowej, twórca pierwszej teorii nauczania początkowego. )
W prawym skrzydle budynku uczyły się również dzieci katolickie w wieku 6 - 10 lat (obojga płci) z Przedmieścia Wiązów i Ostrowa Tumskiego. Od 1929 r. w budynku mieściła się również szkoła pomocnicza dla dzieci opóźnionych umysłowo. Rolę szkoły obiekt pełnił do wybuchu II wojny.
Po zajęciu miasta w marcu 1945 r. przez Armię Czerwoną budynek pełni rolę komendantury oraz szpitala wojsk sowieckich. Przekazanie obiektu władzom polskim nastąpiło w połowie 1946 r. Od tego momentu obiekt jest siedzibą Starostwa Powiatowego. Ze względu na olbrzymie zniszczenia miasta 10. 06. 1945 r. zdecydowano przenieść urząd pełnomocnika (późniejsze starostwo) do niezniszczonej Sławy co miało niekorzystny wpływ na tempo odbudowy Głogowa. Tak więc historia I LO im. Bolesława Krzywoustego zaczyna się 15. 08. 1945 r. w Sławie Śląskiej. Do budynku przy ul. Jedności Robotniczej 10 w Głogowie zajmowanego przez Starostwo Powiatowe szkoła zostaje przeniesiona 28. 06. 1950 r. Jej siedziba znajduje się w tym budynku do dzisiaj.

Poniżej opis z czasopisma niemieckiego dotyczący tego budynku.

19 października 1929 r., została oddana do użytku Pestalozzischule (dziś I Liceum Ogólnokształcące). Jego architektem był Miejski Radca Budowlany Eugen Griesinger, który był twórcą innych głogowskich obiektów, jak stadion, basen czy Domek Mleczny, stojący na dzisiejszym rondzie Konstytucji 3 Maja. Był też autorem gruntownej przebudowy Teatru im. A. Gryphiusa. Budynek obecnego ogólniaka wyróżniał się funkcjonalnością. W porównaniu do ówcześnie istniejących w mieście szkół, miał znacznie większe pomieszczenia oraz szerokie schody i korytarze.
Osobno wybudowany został kompleks sportowy oraz łącznik z garażami i dwukondygnacyjnym budynkiem mieszkalnym (widoczne w głębi zdjęcia).
Koszty budowy, w tym wyposażenie pomocnicze, wyposażenie wewnętrzne, odsetki od budynków i koszty administracyjne wyniosły 1 090 000 RM. Projekt szkoły został opracowany w biurze architekta miejskiego Griesingera.

Główny budynek znajduje się równolegle do ówczesnej Königstrasse (obecna Jedności Robotniczej), posiada też zagospodarowany dziedziniec, dzięki czemu wraz z Hindenburggymnasium (Obecna szkoła podstawowa nr1) tworzy harmonijny układ urbanistyczny.
Boisko szkolne znajduje się po zachodniej stronie budynku szkoły i od strony północnej zamyknięty jest budynkami: mieszkalny dozorcy i salą gimnastyczną.

Budynek ma piwnicę i trzy pełne kondygnacje. Strych jest częściowo zabudowany.
W całym zewnętrznym murze zastosowano cegłę klinkierową Buca. Klinkier pokrywa mur mocowany jest zaprawą cementową. Emalia na cegle klinkierowej zabezpiecza dobrze przed warunkami atmosferycznymi i dodatkowo nadaje budynkom atrakcyjny efekt potęgowany żywą grą kolorów w cegłach klinkierowych.
Dachy są z niebieskoszarych dachówek płaskich, konstrukcja wież jest pokryta blachą miedzianą.

Główny korytarz w częśći tworzy hol, ściany są pokryte panelami zabezpieczającymi przed brudzeniem. Jako wykładzina podłogowa
w salach lekcyjnych i korytarzach wybrano linoleum o grubości 4 mm na dźwiękoszczelnej powierzchni (antyfon). Stropy w postaci belek żelbetowych z płytami wypełniającymi.

Klatki schodowe również mają na ścianach wykładziny w postaci paneli ściennych Solnhofer nature wysokości 1,5 metra. Zdobiony postument z rzeźbą jest wykonany ze sztucznego kamienia. Balustrada stalowa, niklowana.

Aula posiada jasne ściany, powierzchnia ściany za mównicą jest pokryta panelami ze sklejki, a pozostałe obszary ściany pokryto porowatym tynkiem. Zadbano o dobrą akustykę zgodnie z sugestiami prof. Dr inż. Michel z Hanoweru. Pola sufitowe między belkami żelbetowymi wykonane są z tarcicy drewnianej. Hala jest wyposażona w sprzęt kinowy i stałe składane fotele na pochyłej podłodze zapewniającej dobrą widoczność.

Twórcą projektu szkoły był Miejski Radca Budowlany Eugen Griesinger, który był twórcą innych głogowskich obiektów, jak stadion, basen czy Domek Mleczny, stojący na dzisiejszym rondzie Konstytucji 3 Maja. Był też autorem gruntownej przebudowy Teatru im. A. Gryphiusa.
_________________
Nie bierz życia na serio i tak nie wyjdziesz z niego żywy ;-)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
GłogówStowarzyszenie Miłoœników Głogowskich Fortyfikacji - TWIERDZA GŁOGÓWTowarzystwo Ziemi GłogowskiejGROTGłogowskie Forum Historyczne
Powered by phpBB modified by Przemo © phpBB Group / Serwisy Malacha: Głogów / Pompy Ciepła