Głogowskie Forum Historyczne
Kontakt Kontakt  FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Kolegiata głogowska - historia i przyszłość
Autor Wiadomość
Spirit_of_Martin 
Administrator


Dołączył: 27 Sty 2006
Posty: 239
Skąd: Głogów
Wysłany: 2006-12-17, 15:48   Kolegiata głogowska - historia i przyszłość

W ramach Biblioteki Encyklopedii Ziemi Głogowskiej - "Kolegiata głogowska - historia i przyszłość". Nowa książeczka to zbiór wybranych referatów z konferencji, jaka odbyła się pod tym samym tytułem w czerwcu b.r. Dotyczą one historii kolegiaty, a także przedstawiają proces odbudowy świątyni.

_________________
Serwisy Malacha: Głogów / Wrocław
 
 
 
Yedyny 
Administrator


Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 2196
Skąd: Głogów
  Wysłany: 2007-04-02, 17:23   kolegiata

Wstyd sie przyznac, ale bylem w Kolegiacie po raz pierwszy w zyciu kilka miesiecy temu.Wrazenie niesamowite, polecam kazdemu bez wzgledu na wyznanie i wiek, obiekt we wnetrzu gigantyczny, stare mury robia wrazenie.Nic dziwnego, ze kilakset lat temu wszyscy klekali wchodzac do wnetrza i czujac ogrom tej budowli.
Extra pomysl to exponowanie starych murow w piwnicach, resztek nagrobkow, przedwojennych ozdob we wnekach, oraz fotek przedstawiajacych wnetrze swiatyni przed wojna i zniszczeniami; super sprawa.
Kawal dobrej roboty, drzwi tez sa ciekawe.
 
 
Alicja 
Administrator


Wiek: 43
Dołączyła: 10 Lis 2007
Posty: 1887
Skąd: Głogów-Kopernik
Wysłany: 2008-07-19, 23:36   

ja też mam sentyment do kolegiaty... ;-) fajnie było patrzeć prawie dzień w dzień przez cztery lata liceum jak jej odbudowę zaczyna wieńczyć sukces :-D Dlatego z wielką nadzieją podpisałam się pod petycją o zwrot Hieronima :mrgreen: czytałam ostatnio odpowiedź w tej sprawie od prowincjała redemptorystów - widać światełko w tunelu :lol:

[ Dodano: 2008-08-20, 00:37 ]
nie wiem czy wypada mi tak pisać samej do siebie, ale co tam ;-) tak się cieszę, że nie mogę się powstrzyamć: HIERONIM WRACA - już za rok 15 sierpnia :mrgreen:

[ Dodano: 2008-08-20, 00:55 ]


a treść listu od prowincjała tutaj

[ Dodano: 2008-08-20, 01:01 ]
....a raczej tutaj ;-) ...tylko jakoś wszystko takie malutkie :-/
_________________
 
 
 
Tulpar 

Wiek: 49
Dołączył: 12 Lut 2009
Posty: 497
Skąd: Lissa i. P. / Leszno
Wysłany: 2009-02-13, 22:14   

zdjęcia z lata 2008







[ Dodano: 2009-02-13, 22:16 ]






[ Dodano: 2009-02-13, 22:18 ]




_________________
Tak stoję, inaczej nie mogę./So stehe ich, anders kann ich nicht.
 
 
 
TadeuszFantom 
Administrator


Wiek: 58
Dołączył: 18 Mar 2007
Posty: 1116
Skąd: Głogów
Wysłany: 2016-02-15, 19:02   

Odświeżam temat bo mam nowe dane na temat wysokości wieży kolegiackiej.
Do tej pory jest podawana wysokość (za Wikipedią oraz różnymi wydawnictwami:
Wikipedia napisał/a:
Neogotycka wieża o wys. 75 m wybudowana została w latach 1838-1842, po zawaleniu się starszej. Jej wierzchołek zdobi pozłacany, wysoki na 5 m krzyż.

Nie jest ta informacja w pełni prawdziwa.

Otrzymałem od Maćka e-mail z najnowszymi pomiarami wieży i je publikuję aby zweryfikować te dane wklejając tekst tej korespondencji:

Maciek napisał/a:
Kiedyś podawałem Ci wysokości wieży Zamku. Na potrzeby zwiedzania wieży kolegiackiej zrobiłem odpowiednie pomiary i konsultowałem to z planami posiadanymi przez księdza Zendrana. I słusznie, bo oficjalne źródła lekko mijają się z rzeczywistością a ponieważ nie lubię powtarzać bzdur, to się tym zająłem.

Ilość schodów: 231 - z pierwszym wtopionym w bruk przed wieżą. Ledwie wystaje ale liczyliśmy go jako pierwszy.

Wysokości są podawane w stosunku do bruku przy wieży, od strony klatki schodowej. Jeżeli ktoś chce potwierdzać moje pomiary względem repera geodezyjnego, to powinien od nich odjąć 43 centymetry. Reper jest wyżej, niż bruk.

Całkowita, do szczytu krzyża, bez piorunochrona: 70,6 metra słownie: siedemdziesiąt i sześć dziesiątych
Podłoga tarasu widokowego: 45,45 metra + bariera 1,15m
Podłoga balkonów w czterech narożach: 26,65m + bariera 0,85m

Krzyż ma 3,1 metra wysokości, liczonej ponad skrzynką u podstawy do jego szczytu, bez piorunochrona
Jeżeli brać pod uwagę wszystko co powyżej kamiennej podstawy, czyli stożkową osłonę i skrzynkę, to łącznie ma 3,5 metra. Zdecydowanie nie 5 metrów.

Maciek


Przy okazji wklejam link do galerii z wież: zamkowej i kolegiackiej które fotografowałem latem 2016 roku:
https://picasaweb.google.com/114781323666631539161/WiezeZamekKolegiata
_________________
Nie bierz życia na serio i tak nie wyjdziesz z niego żywy ;-)
 
 
TadeuszFantom 
Administrator


Wiek: 58
Dołączył: 18 Mar 2007
Posty: 1116
Skąd: Głogów
Wysłany: 2016-02-17, 12:27   

I jeszcze trochę danych geolokacyjnych kolegiackiej wieży z e-maila Maćka:
Maciek napisał/a:
Odległości
Kolegiata - Zamek: 423m
Kolegiata - Ratusz: 745m
Zamek - Ratusz: 417m

Kolegiata - kościół w Kotli 9,14km (336 stopni)
Kolegiata - komin Widziszów: 2283m (111 stopni)
Kolegiata - komin huty 7,41km (284 stopni)
_________________
Nie bierz życia na serio i tak nie wyjdziesz z niego żywy ;-)
 
 
TadeuszFantom 
Administrator


Wiek: 58
Dołączył: 18 Mar 2007
Posty: 1116
Skąd: Głogów
Wysłany: 2017-11-28, 15:57   

Mam pewną hipotezę na temat kamienia "rzymskiego" a tak na prawdę romańskiego wmurowanego w narożnik północno - wschodni Kolegiaty.
Najpierw nazwa kamienia: w wydawnictwach można najczęściej spotkać się z określeniem "kamień rzymski", jest to bezkrytyczne tłumaczenie z wydawnictw niemieckich, gdzie rzymski i romański nie stanowi z nazewnictwie różnicy, w rzeczywistości jest to kamień romański (nazwa od stylu a nie miejsca pochodzenia).
Dlaczego ten kamień jest w każdej przebudowie świątyni eksponowany w dodatku pieczołowicie bo wymusza znaczne zmiany w konstrukcji świątyni. Narożnik w tym celu jest skośnie sfazowany a od środka w celu zapewnienia właściwości wytrzymałościowych pogrubiony. Dlaczego ten kamień był tak "adorowany". Przypuszczam, że jest to kamień fundatora świątyni w dodatku może nawet stanowić kamień węgielny Kolegiaty ceglanej. Ale może po kolei zacznę od zasad budowania wielu świątyń w okresie średniowiecza w oparciu o opracowanie Jeana Hani "Symbolika Świątyni Chrześcijańskiej".

Kamień erekcyjny (fundamentalny, centralny) był umieszczany na początku budowy świątyni.
-kościół salowy (halowy) taki jak nasza Kolegiata kamień tez był umieszczany w fundamencie lub w warstwie takiej jak fundament w prezbiterium, w środku półkola absydy.
-kościoły z transeptem (w górnym rzucie w kształcie krzyża z nawami bocznymi prostopadłymi do nawy głównej) miały go na środku przecięcia się nawy głównej z transeptem lub w prezbiterium, w środku półkola absydy oczywiście też w fundamencie lub warstwie takiej jaki ma fundament.
Kamień najczęściej miał poza jednym bokiem wyszlifowanym pozostałe boki chropowate, łatwe do wmurowania. Na oszlifowanym boku mogły być wykute różne symbole lub otwór gdzie składano pergamin erekcyjny.
W miejscu tym, szczególnie w przypadku kościoła salowego z apsydą umieszczano ołtarz

Kamień węgielny (węgłowy) był najczęściej umieszczany jako kamień spajający sklepienie nad prezbiterium, w przypadku świątyni bez sklepień (np. ze stropem z belek) jako górny kamień nawy bocznej, często północnej w przypadku kościoła orientowanego (z ołtarzem i prezbiterium od strony wschodniej). W myśl zasady biblijnej
"Kamień odrzucony przez budujących stał się kamieniem węgielnym" (PSALM 118(117) Świąteczny hymn dziękczynny".

Kamień fundatora (fundacyjne) były to ciosy sześcienne kładzione bezpośrednio na fundamencie w czterech narożnikach budowli. Kamień głównego fundatora lub jedynego fundatora umieszczano w narożniku północno-wschodnim kościoła halowego (salowego) czyli takiego jak nasza Kolegiata. Kościół zaś z transeptem najczęściej miał umieszczane kamienie fundacyjne w rogach łączeń ścian transeptu z ścianami nawy głównej. Zdarzało się przy budowlach pozbawionych sklepienia, że kamień węgielny był tożsamy z kamieniem fundatora co oznacza, że mógł być umieszczany w czterech narożnikach ścian świątyni na górze co w przypadku bazyliki będzie w narożniku nawy bocznej (niższej od nawy głównej). W naszej Kolegiacie narożnik północno wschodni jest ozdobiony właśnie kamieniem romańskim przedstawiającym kobietę i mężczyznę wśród motywu roślinnego w postaci winorośli. Symbolika ta może odnosić się do pary książęcej (Salomei i Konrada) którzy uprawiają ogród Pana (Boga). Symbolika ogrodu winnego w średniowieczu była bardzo popularna, nawet na naszym forum było omawiane symbolika winorośli w przypadku żydowskich grobów (macewy z symboliką winorośli taką samą jak i w katolickich przedstawieniach zdobniczych okresu średniowiecza).
Kamień romański z Kolegiaty prawdopodobnie jest umieszczony na wysokości (mniej więcej) jaka miał nawa boczna pierwszego założenia świątyni romańskiej, ceglanej, budowanej w okresie panowania księcia Konrada Głogowskiego. W dodatku jak się dokładnie przyjrzeć to można zauważyć, że lewa strona kamienia jest wyprofilowana w kształt linii przechodzącej w okrąg tak jakby był złączeniem apsydy nawy bocznej, w dodatku absydy okrągłej.
Nawa główna Kolegiaty pierwszego założenia ceglanego miała apsydę prezbiterium w postaci wielokąta a konkretnie prezbiterium zamknięte było absydą założoną na pięciu bokach dziesięciokąta.
Jeśli chodzi o nawy boczne nic nie wiadomo na temat absyd w części wschodniej ze względu na przebudowę tej części kościoła niszczącej fundament pierwszego założenia ceglanego. Kamień romański świadczyć może, że boczne nawy też mogły być zwieńczone absydami ale po kształcie lewej części kamienia wnioskować można, że były w postaci okrągłej.
Poniżej zamieszczam trochę zdjęć obrazujących zagadnienie. Przy okazji proszę o pytania dodatkowe bo w tym krótkim tekście nie zawarłem wielu zagadnień.

Odwzorowanie w postaci fresku z okresu renesansu postaci Konrada Głogowskiego (namalowane kilkaset lat po śmierci tego władcy)


Wizerunek księcia Konrada Glogowskiego umieszczony na pieczęci z czasów jego panowania. Jak widać nie ma zarostu, w dodatku w owym okresie była moda ogolonych twarzy na podobieństwo dostojników starożytnego Rzymu.


Odwzorowanie mężczyzny na kamieniu, trochę przypomina twarz z powyższej pieczęci, nie posiada zarostu.


W lewej części kamienia widoczne jest jego wypoifilowanie przechodzące w kształt okrągły, jakby przechodziło w ścianę absydy.


Jak widać poniżej, narożnik północno - wschodni został pieczołowicie wyprofilowany jakby specjalnie w celu zwrócenia uwagi na ten kamień z motywem ozdobnym. W dodatku najprawdopodobniej mógł podobnie być wyprofilowany w pierwszym założeniu świątyni ceglanej.
_________________
Nie bierz życia na serio i tak nie wyjdziesz z niego żywy ;-)
 
 
demiane 


Dołączył: 10 Mar 2014
Posty: 1717
Skąd: Głogów
Wysłany: 2017-11-30, 12:56   

Ciekawe co na to wszyscy dyplomowani historycy i archeolodzy!
 
 
TadeuszFantom 
Administrator


Wiek: 58
Dołączył: 18 Mar 2007
Posty: 1116
Skąd: Głogów
Wysłany: 2017-11-30, 14:31   

demiane napisał/a:
Ciekawe co na to wszyscy dyplomowani historycy i archeolodzy!

Trudno powiedzieć. Przedstawiłem pewną hipotezę. Wielu historyków nie zna zasad budowania średniowiecznych świątyń a zawsze mnie nurtowało do czego jest ten kamień, dlaczego tak eksponowany i czy jego miejsce aktualne było dawniej też miejscem pierwotnego wmurowania. Najgorzej, że brak jest źródeł pisanych na temat tego elementu Kolegiaty.
_________________
Nie bierz życia na serio i tak nie wyjdziesz z niego żywy ;-)
 
 
JoannaBR 
JoannaBR

Dołączyła: 03 Gru 2016
Posty: 53
Skąd: Gł/Wa-wa
Wysłany: 2017-12-03, 02:32   

Mam podobną (do wersji z ogrodem Boga) tezę:

Rzeźba przedstawia Adama i Ewę w raju. W średniowieczu bardzo popularny motyw.
Winorośl jest symbolem m.innymi:
krwi Chrystusa przelanej za człowieka, ale i krwi jako rodu, ludu Bożego. Człowiek jest jednostką samodzielną, ale w "gronie" stanowi część całej społeczności. Izraelici uważają, że zerwany przez Ewę owoc z drzewa poznania to były winogrona, gdy zjedli po kulce (okrąg - eucharystia) poznali siebie, poczuli pierwszy wstyd (grzech) i liśćmi winnymi (etymologia słowa wina, przewina, przewinienie ma z tym związek) zasłonili części ciała, które odróżniają płeć. Za swoją winę wiadomo co dostali.

Czy użycie przez Chrześcian jabłka w Testamencie, czy winogron przez Żydów, czy też gaju oliwnego do opisania raju jest zgodne z prawdą - jak to z wiarą, każdy ma swoją. Ale na macewach jednak więcej jest winorośli dla określenia rodu (korzeni, og-rodu) niż jabłek, co nie oznacza, że Chrześcianie nie używają symboliki wina, często można spotkać kiść zawieszoną na krzyżu jako symbol Chrystusa ukrzyżowanego.

O przemianie wody w wino wie każdy, ale wino jest też symbolem nieśmiertelności, nieustannego odradzania się poprzez poznanie swoich dobrych i złych stron (zerwanie owocu swoich czynów), pokuta (kara), oczyszczenie (post) i zmartwychwstanie, odrodzenie, narodzenie nowego człowieka (w grudniu). I tak co roku, nie tylko u Chrześcian.
 
 
TadeuszFantom 
Administrator


Wiek: 58
Dołączył: 18 Mar 2007
Posty: 1116
Skąd: Głogów
Wysłany: 2017-12-03, 13:16   

Tylko, że w sztuce romańskiej powszechną formą przedstawienia Adama i Ewy w rajskim ogrodzie miało formę całopostaciową. Rzadko przedstawiano same głowy.
https://www.google.pl/sea...iw=1440&bih=739
_________________
Nie bierz życia na serio i tak nie wyjdziesz z niego żywy ;-)
 
 
JoannaBR 
JoannaBR

Dołączyła: 03 Gru 2016
Posty: 53
Skąd: Gł/Wa-wa
Wysłany: 2017-12-03, 18:06   

Wielkość postaci nie jest regułą, były też popiersia, również same symbole. W tym przypadku okrojenia postaci do głów, wg mnie zwyczajnie wymogła ograniczona płaszczyzna kamienia.
Oczywiście bez źródeł pisanych możemy dywagować na wiele stron "co autor miał na myśli"
 
 
TadeuszFantom 
Administrator


Wiek: 58
Dołączył: 18 Mar 2007
Posty: 1116
Skąd: Głogów
Wysłany: 2017-12-03, 21:07   

Fajnie, że ktoś analizuje to zagadnienie. Przedstawiłem je jako argumenty i brak materiałów pisanych jest największą trudnością. Przy okazji podaję linka do pobrania danych z badań archeologicznych fundamentów pierwszego założenia Kolegiaty ceglanej z lat 1952 i 1954:
http://cejsh.icm.edu.pl/c...d0-e3a23819bdbb
Należy kliknąć link (Download) obok ikonki .PDF
Szczególnie istotne jest w tym kamieniu pozostałości profilowania mogące wskazywać wystąpienie absydy w nawach bocznych, gdzie usunięcie w tym rejonie pierwotnych fundamentów podczas przebudowy Kolegiaty (tworzenie krypt i chórów) spowodowało całkowitą likwidację najstarszych fundamentów w tej części świątyni. Dodatkowo można zapoznać się z prowizoryczną budową która dopiero w późniejszym okresie nabrała pełni kształtów.

Dalej będę argumentował pewne przesłanki chociaż są trudne do udowodnienia w sposób nie budzący wątpliwości:.

-Prowizoryczna budowla prawdopodobnie została już wyposażona w ten kamień w dodatku w formie wymuszającej zukosowanie narożnika i co za tym idzie komplikację budowy kościoła

-Skąpa powierzchnia kamienia nie musiało powodować ograniczenia widoku postaci do głowy, często motyw Adama i Ewy występuje na głowicach kolumn i nie ma problemu z ich zmieszczeniem na jeszcze mniejszej powierzchni.

-Pomimo kilkakrotnej przebudowy tej części świątyni i to nawet radykalnej zachowano ten kamień i to z pełną pieczołowitością, wymagającą pogrubienia tegoż narożnika.

Dlatego dla mnie stało się to zastanawiające, że jakiś element zdobniczy został potraktowany niemal jak relikwie.
_________________
Nie bierz życia na serio i tak nie wyjdziesz z niego żywy ;-)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
GłogówStowarzyszenie Miłoœników Głogowskich Fortyfikacji - TWIERDZA GŁOGÓWTowarzystwo Ziemi GłogowskiejGROTGłogowskie Forum Historyczne
Powered by phpBB modified by Przemo © phpBB Group / Serwisy Malacha: Głogów / Pompy Ciepła