Głogowskie Forum Historyczne :: Zobacz temat

Irek · Dołączył: 08 Cze 2014 Posty: 120 Skąd: Głogów

Cześć, Demiane.
Tadek mnie uprzedził, chociaż "zajazd"? Dzisiaj pewnie byłby to hostel. To był po prostu "Gasthof zur Stad Warschau". W głębi widać most na Odrze (ten stary).

Alu super zdjęcie. Tak wyglądał odcinek mostu pontonowego zmontowany na lądzie. Pewnie saperzy ćwiczyli "na sucho". Oczywiście po takim moście się nie jeździło gdyż obciążenie zgniotłoby pontony.

Irek · Dołączył: 08 Cze 2014 Posty: 120 Skąd: Głogów

Do zdjęcia Ali.
Bardzo pięknie widać konstrukcje mostu. Pod słupem podtrzymującym odcinek brzegowy wyraźnie widać podkładkę. Oryginalnie nie stosowano tego gdyż jak widać słup wspierający jest zakończony na ostro tak ażeby wbił się w dno i był stabilny. Mosty pontonowe mają to do siebie, że pod wpływem dużych ciężarów falują i słupy mogłyby się oderwać od dna i utracić stabilność. Te podkładki przy wjeździe to może pod jakąś taczkę albo inne małe badziewie.
Najprawdopodobniej zdjęcie pokazuje fragment mostu i szopę pontonową na Ostrowie Tumskim gdzieś z tyłu za salonem Reno i Daci. Wcześniej baraki z pontonami były w dzisiejszym porcie. Na planie z 1806r. zaznaczone są szopy i opisane jako Kanonen und Ponton - Schuppen auch Magazin.

Irek · Dołączył: 08 Cze 2014 Posty: 120 Skąd: Głogów

No trochę się nie wstrzeliłem. Raczej za składami budowlanymi.

Tak to wygląda na planie z 1913r. Tamte baraki w porcie zajęte były już w całości przez artylerię (działownia i stajnia) oraz spichlerz. Z nowego miejsca łatwiej było dojechać do Starej Odry (ul. Dzieci Głogowskich) , przeprawić się na drugą stronę (starym mostem), dojechać za Malakoff i tam sobie ćwiczyć jak kilka stron wcześniej.

demiane · Dołączył: 10 Mar 2014 Posty: 1717 Skąd: Głogów

Irek · Dołączył: 08 Cze 2014 Posty: 120 Skąd: Głogów

Cześć Demiane!
No cóż to nie takie proste. Informacje o tych przybytkach nie były upubliczniane ze względu na zgorszenie moralne. Oczywiście ten światek istniał i całkiem nieźle funkcjonował. We wspomnianym temacie jest opisany tragiczny przykład podrywu. Dwóch młodych oficerów"wyrywa" dwie młode mieszczanki i idą na "chatę się zabawić". Tak oczywiście zabawiać mogli się oficerowie, którzy mieli swoje kwatery. Oficerowie czy podoficerowie mogli "zapoznać" jakieś panie np. w knajpach, których w Głogowie było kilkadziesiąt i udać się do hotelu, których było co najmniej 10 (?)
Szeregowi mieli głównie problemy z gotówką. Żołd, jak w każdej armii, zależny był od stopnia i stanowiska. Tak, że tym chłopakom pozostawało "złapać coś" w knajpie (tej taniej) i albo obskurna ale tania melina albo plener. Czasami "te panie" dysponowały własnym lokum co ułatwiało sprawę ale wpływało na cenę.
Na koniec informuję, że o burdelu w Głogowie nie słyszałem.