To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Głogowskie Forum Historyczne
Głogowskie Forum Historyczne - czyli ciekawostki historyczne z regionu.

Inne tematy - Tłumaczenie po polskiemu :)))

Yedyny - 2010-02-06, 21:45
Temat postu: Tłumaczenie po polskiemu :)))
Tia... czasem trafiam na strony niemieckie, gdzie ktos probuje swoich sil jako tlumacz, a co z tego wychodzi - ponizej:

"Prosze dwojaki-kontroluja adres wy zaciekliscie, my bedziemy okretowac do tego adresu".

W skrocie chodzi o to, ze wyślą zamowiony towar pod wskazany adres!

Tulpar - 2010-02-06, 22:46

Polskie tłumaczenia z niemieckiego naszych polskich regionalistów są czasem takie, że jako ewangelik, nie zawsze zdaję sobie sprawę, że piszą o moim kościele. :mrgreen:
Bart - 2010-02-06, 23:33

To nie ktoś próbuje sił, lecz coś - tłumacz automatyczny :) Niestety tym programom daleko jeszcze do doskonałości...
Tulpar - 2010-02-07, 00:21

Tak, wiem, że to tłumacz automatyczny. Tyle że to wynika z braku wiedzy. Tłumaczenia naszych regionalistów są niestety błędne, bo z lenistwa nie chce się konsultować z kimś kompetentnym. Ale jeśli tylko lenistwo jest powodem, to znów nie porusza tak bardzo. Natomiast niejednokrotnie rozmawiałem z takimi delikwentami próbując wyjaśnić, że źle coś robią, to najczęściej spotykałem się z jakimiś wzdrygnięciami ramion, bądź nawet wiązką niewybrednych komentarzy.

Opowiem Wam jednak historię "nieewangelicką", ale autentyczną.

Na zajęcia z kultury na hebraistyce pan profesor pyta jednego ze słuchaczy o jakieś motywy zdobnicze w synagodze. Student opowiada dziarsko, ale pan profesor coraz mniej zadowolony jest z tej wypowiedzi. Po chwili przerywa i poprawia. Student na to, że nie, nie... że jest tak i tak.
- A niby skąd Pan to wie? - pyta profesor.
- No bo jestem Żydem. - odpowieda student.
- Ta.. a ja kosmitą. - odbił wypowiedź wykładowca.

Śmieszne jest to, że student faktycznie był członkiem mniejszości żydowskiej w Polsce.

No i tak to jest z tymi tłumaczeniami, regionalistami i innymi takimi, co wiedzą wszystko najlepiej.

PS W Glogopedii wiszą też tzw. niezłe kwiatki. Interweniowałem bezskutecznie.

Anonymous - 2010-02-07, 16:38

Do Tulpara:

Między innymi dlatego ja i moja żona KATEGORYCZNIE zabroniliśmy umieszczania naszych haseł w Glogopedii...

Tulpar - 2010-02-07, 21:00

Rozumiem Wasze stanowisko, ale może lepiej poluzować warkoczyki i zamiast wygrać całe pole, warto choć pozwolić sobie zdobyć przyczółki...
Anonymous - 2010-02-08, 07:52

Nie ma takiej potrzeby.
TadeuszFantom - 2010-02-08, 08:19

yasar napisał/a:
Między innymi dlatego ja i moja żona KATEGORYCZNIE zabroniliśmy umieszczania naszych haseł w Glogopedii...

Jako zwolennik wolności informacji oraz oprogramowania mam zupełnie inne stanowisko. Jest takie coś jak dozwolony uzytek, oczywiscie kolejne projekty prawne chca nawet to ograniczyć co staje sie absurdem
Historia bo o niej mówimy nie jest niczyja wlasnością, stanowi wiedzę która pozwala na poszerzenie zagadnienia a nawet pozwala na kontynuowanie badań. Blokowanie ogolnodostepnej wiedzy historycznej poprzez przerost prawny ochrony praw autorskich nie jest działaniem twórczym
Przypomne, ze duza częśc materiałów zwiazanych z ksiażką o twierdzy Głogów w latach II WŚ ma swoje źródło w filmie na ten temat emitowanym i tworzonym przez telewizje publiczna finansowana miedzy innymi z opłat pobieranych w formie podatkowej (tzw. abonament). Przy takim obrocie sprawy wykorzystanie treści z takiego filmu i podanie go jako źródło nie powinno prawnie naruszać prawa o prawach autorskich, film nie zastrzega korzystania z jego treści a jedynie wykorzystywania filmu w całosci i fragmencie jako film lub dźwiek.
Druga kwestia to wykorzystanie pewnych danych w filmie i ksiazce które pochodza z innych źródeł historycznych gdzie wątpie aby twórcy filmu lub ksiazki poza umieszczeniem informacji o materiale źródlowym pozyskali zgode na ich wykorzystanie.
Aktualne prawo zwiazane z twrczoscia jest dalekie od ideału i wymaga wielu modyfikacji lub podjecia walki prawnej w celu rewizji jesgo slusznosci.

Temat tłumaczenia przez automaty do tłumaczenia:
Oczywiscie nalezy miec swiadomość, ze jest one bardzo odlegle mentalnie od faktycznych tresci ale pozwala osobie nieznajacej kompletnie języka w zorientowaniu sie w treści zawartej w dokumencie.

Yedyny - 2010-02-08, 09:00

Powiem tak - zaskoczylo mnie, ze na wspomnianej juz stronce jakies 90% textow pisane jest poprawna polszczyzną, czego raczej automat nie moglby wykonac, a znalazlo sie jedno zdanie, ktore zwraca uwage.

Co do praw autorskich to wydaje mi sie, ze mozna cytowac dowolny fragment z wybranej pozycji i jest to calkowicie legalne, jesli poda sie jego źródło.

Alicja - 2010-02-08, 15:32

Cytat:
Tulpar napisał/a:
W Glogopedii wiszą też tzw. niezłe kwiatki. Interweniowałem bezskutecznie.

yasar napisał/a:
Między innymi dlatego ja i moja żona KATEGORYCZNIE zabroniliśmy umieszczania naszych haseł w Glogopedii...

Tulpar napisał/a:
Rozumiem Wasze stanowisko, ale może lepiej poluzować warkoczyki i zamiast wygrać całe pole, warto choć pozwolić sobie zdobyć przyczółki...

yasar napisał/a:
Nie ma takiej potrzeby.


Inaczej niż Tadeusz, zakładam Yasar, że nie piszecie z żoną do szuflady ;-) nie jest przecież tak, że jeżeli ktoś nie pisze do Glogopedii, to już nigdzie nie publikuje, więc teza Tadeusza o "blokowaniu" wydaje się postawiona nieco na wyrost, choć co do reszty, zasadniczo uważam, że Tadeusz ma rację.

Każdy ma prawo publikować tam gdzie chce, z jakiś powodów w swoim stanowisku wyrażacie z żoną sprzeciw wobec projektu, jakim jest Glogopedia i do tego również macie prawo... Skoro już powiedziało się A, wypada powiedzieć B - nie jest dla mnie akurat w tej kwestii do końca jasne, skąd to kategoryczne nie dla Glogopedii, ale może się dowiemy? ...same kwiatki mnie nie przekonują. Rozumiem też, że uzytkownik Yasar to autor Festung Glogau?



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group